Kanclerz Niemiec Angela Merkel na spotkaniu z prasą we wtorek w Berlinie broniła swojej polityki migracyjnej. Jej zdaniem otwarcie granicy dla uchodźców latem 2015 roku było « ważną i słuszną » decyzją podyktowaną względami humanitarnymi w wyjątkowej sytuacji. – Sprawdź najnowsze wiadomości i wydarzenia z Europy i…
Merkel zaprzeczyła, jakoby jej obecna, ostrzejsza polityka wobec migrantów była zaprzeczeniem « kultury powitania » sprzed dwóch lat, gdy do Niemiec przyjechało niemal 900 tys. uchodźców, głównie z Bliskiego Wschodu.
– Podejmowane obecnie działania, w tym walka z przemytnikami ludzi, pomoc finansowa dla krajów, z których pochodzą migranci, oraz pomoc dla Libii w celu poprawy warunków życia przebywających tam migrantów, są « zgodne z duchem, jaki przyświecał nam latem 2015 roku » – zapewniła niemiecka kanclerz. Obecnie musimy « uporządkować » procesy migracji i nimi « sterować » – dodała.
Merkel powiedziała, że w kwestii migracji nie wszystkie kraje Unii Europejskiej « odrobiły pracę domową ». Skrytykowała państwa odrzucające « uczciwy podział » uchodźców. – Nie może być tak, że Europa okazuje solidarność tylko wtedy, gdy jest to dla niej korzystne – zauważyła. Jej zdaniem « nie wolno pozostawić samych sobie » Włoch i Grecji.
Merkel wypowiedziała się przeciwko « izolowaniu się » Europy. Jej zdaniem nasz kontynent będzie mógł zachować dobrobyt, jeżeli pomoże innym obszarom świata w rozwiązaniu problemu migracji.