Chwilę grozy przeżyła w niedzielny wieczór rodzina ze Świnoujścia. Ojciec 5-letniej dziewczynki i 13-letniego chłopca wyszedł na chwilę z mieszkania. Po powrocie nie mógł znaleźć córki. 5-latka zniknęła, gdy jej starszy brat poszedł się kąpać. Rozpoczęły się nerwowe poszukiwania. Wtem do akcji wkroczył policjant.
Chwilę grozy przeżyła w niedzielny wieczór rodzina ze Świnoujścia. Ojciec 5-letniej dziewczynki i 13-letniego chłopca wyszedł na chwilę z mieszkania. Po powrocie nie mógł znaleźć córki. 5-latka zniknęła, gdy jej starszy brat poszedł się kąpać. Rozpoczęły się nerwowe poszukiwania. Wtem do akcji wkroczył policjant.
Do zdarzenia doszło po godzinie 21: 00 przy ulicy Kochanowskiego w Świnoujściu. Najprawdopodobniej ojciec dzieci wyszedł z budynku, by zapalić papierosa i zrobić zakupy w pobliskim sklepie. W tym czasie 13-latek wyszedł do łazienki, która znajduje się na wspólnym korytarzu. 5-latka została sama. Po powrocie mężczyzna zauważył, że drzwi do pokoju, w którym miała znajdować się córka, są zamknięte, nie świeciło się w nim światło.
Wezwano policję. Rozpoczęły się poszukiwania. Jeden z funkcjonariuszy usłyszał płacz dziecka dobiegający z pokoju na drugim piętrze. Bez zastanowienia ruszył na górę. Drzwi do pomieszczenia były zamknięte. Policjant, ryzykując własne życie, otworzył okno i niczym Spider-Man przeszedł po dachówkach do pokoju, w którym przebywała 5-latka. Już po chwili dziewczynka była bezpieczna.
Jak się okazało, dziecko zamknęło się od środka w pokoju i nie potrafiło się z niego wydostać. Przerażony ojciec uznał, że córka zamknęła drzwi i wyszła na ulicę. Na szczęście historia zakończyła się szczęśliwie. Dziewczynka trafiła pod opiekę swojego taty.
Tam odbierają dzieci Polakom. Zatrważający raport
Zwyrodnialec przykuł synka łańcuchem do bramy! Nowe fakty
Bądź pierwszy!
Wyraź swoją opinię!
