Polska potrzebuje trzyblokowej elektrowni jądrowej o mocy około 4,5 tys. megawatów – powiedział we wtorek podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Tchórzewski pytany był o budowę elektrowni jądrowej w Polsce. « Jesteśmy na etapie rozmów z Komisją Europejską odnośnie pakietu zimowego (nowych regulacji KE dotyczących rynku energii – PAP) » – poinformował. Wskazał, że musimy znaleźć rozwiązanie, które umożliwi Polsce osiągnięcie tzw. pułapu maksymalnej emisji CO2 na poziomie 550 g na kWh. « I wszystko wskazuje na to, że mamy taką możliwość, i to zasygnalizowałem KE, co zostało przyjęte ze zrozumieniem, że możemy ten pułap, jako średni dla Polski, osiągnąć około roku 2050. I wtedy by już było około 50 proc. energii produkowanej z węgla » – powiedział. « Ale żeby to osiągnąć, potrzeba nam trzyblokowej elektrowni jądrowej na poziomie mocy produkowanej około 4,5 tys. megawatów. Wtedy przy zeroemisyjności jesteśmy w stanie to osiągnąć » – zastrzegł.
Poinformował, że Komisja Europejska oczekuje konkretnych propozycji. « Zasygnalizowałem im, że taką możliwość będę się starał przedstawiać w ramach rządu polskiego (…) . Zostało to przyjęte ze zrozumieniem, że jest ze strony Polski propozycja, która jest rozsądnym rozwiązaniem. Ja jestem zwolennikiem, żeby w tym kierunku iść (…) , ale jeszcze rządowej decyzji na ten temat nie ma » – powiedział.
Zaznaczył, że przygotowywane są odpowiednie dokumenty, a on będzie się starał rząd polski do tego przekonać.
Tchórzewski dodał, że co prawda niektóre państwa informują, iż będą ewentualnie w przyszłości odchodzić od energetyki jądrowej, ale na razie jest to dla nich perspektywa wieloletnia.
« Niemniej jednak dla Polski jest to rozwiązanie – w moim przekonaniu – i bezpieczne, i dające nam możliwość uniknięcia dużego kryzysu gospodarczego związanego z tym, że chcielibyśmy nie wypełnić ustaleń, które się zbliżają, jeśli chodzi o pakiet zimowy, albo też być w stałym konflikcie. Tu musimy się z KE dogadać; taka jest potrzeba i w takim kierunku prowadzę działania. Jak będzie, zobaczymy w przyszłości » – powiedział.
Minister zaznaczył, że liczy w tym na wsparcie wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Dodał jednocześnie, że mamy w Polsce grupę osób, które są przeciwnikami energetyki jądrowej.