Home Polish — mix PO: Odejście posłów PiS z komisji ds. Amber Gold oznacza jej koniec

PO: Odejście posłów PiS z komisji ds. Amber Gold oznacza jej koniec

236
0
SHARE

Odejście dwóch posłów PiS: Marka Suskiego i Joanny Kopcińskiej z komisji ds. Amber Gold oznacza koniec tej komisji – uważa rzecznik PO Jan Grabiec. Suski od wtorku będzie szefem gabinetu politycznego premiera Mateusza Morawieckiego, a Kopcińska będzie rzecznikiem rządu.
Grabiec na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie ocenił, że zmiany te pokazują, iż komisja ds. Amber Gold « się kończy ». Następuje koniec faktyczny funkcjonowania komisji ds. Amber Gold. Komisji, która miała być batem politycznym na Platformę Obywatelską, na PSL, na poprzednie rządy – podkreślił poseł PO.
Jego zdaniem, komisja ds. Amber Gold wykazała związki między aferą Amber Gold, a systemem SKOK-ów przez co stała się « niewygodna dla PiS ».
Więc dwoje członków tej komisji zostało odwołanych na stanowiska rządowe, w tym wiceprzewodniczący komisji pan poseł Marek Suski, który miał czuwać nad prawidłowością jej prac z ramienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego i w imieniu Nowogrodzkiej patronować tym pracom – zauważył Grabiec.
Według posła PO Krzysztofa Brejzy dwójka posłów PiS z niewiadomych przyczyn wybrała « skok » do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów « paraliżując i wygaszając komisję ds. Amber Gold ».
Jego zdaniem takie zachowanie to « niepoważne potraktowanie wyborców » i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiadał, że sprawa Amber Gold będzie wyjaśniona. Bez dwójki posłów PiS, którzy mają wiedzę, którzy angażowali się przez ponad rok w prace tej komisji, którzy mają doświadczenie, którzy uczestniczyli w posiedzeniach, w pracach tej komisji, tej sprawy nie da się wyjaśniać w takim trybie – podkreślił Brejza.
W jego ocenie to pokazuje, że komisja ds. Amber Gold « była tak naprawdę teatrem politycznym ». Ten spektakl kończy się wielką klapą i wielką kompromitacją polityków PiS, stąd ten przeskok do KPRM. Porzucenie tak naprawdę wyborców, którzy zobowiązali tych posłów do pełnienia funkcji w komisji śledczej – zaznaczył polityk PO.
Szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann powiedziała PAP, że « komisja pracuje, pracowała i będzie pracować dalej ». Naturalnie, że jest to dla nas kłopot, że odeszło dwóch zaangażowanych posłów. Natomiast przypominamy, że pozostało jeszcze 5 osób, które pracują od początku bardzo ciężko, mają ogromną wiedzę i wielką determinację do tego, aby tą sprawę wyjaśnić i zakończyć – podkreśliła posłanka.
Decyzja jeszcze nie zapadła, ale wybierzemy nowych kandydatów do komisji śledczej ds. Amber Gold i doprowadzimy jej pracę do końca – oświadczyła z kolei we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek pytana kogo PiS wyznaczy do komisji śledczej ds. Amber Gold w miejsce Marka Suskiego i Joanny Kopcińskiej..
Takiej decyzji jeszcze nie podjęliśmy – powiedziała Mazurek dziennikarzom.
Komisja śledcza powołana została w lipcu ubiegłego roku do zbadania i ocenienia prawidłowości i legalności działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych.
Do zadań komisji należy też zbadanie działań, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes UOKiK, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie ABW i CBA oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni. Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej, firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Continue reading...