Tomasz Komenda został warunkowo zwolniony z odbywania kary. Taką decyzję podjął wrocławski Sąd Okręgowy. – Poczytaj o najważniejszych wydarzeniach z kraju. Poznaj opinie i komentarze. Weź udział w dyskusji.
Mężczyzna przez 18 lat przebywał w więzieniu w związku z gwałtem i zabójstwem, których nie popełnił. Wrocławski sąd zadecydował o tym, że Komenda zostanie zwolniony warunkowo i jeszcze w czwartek opuści zakład karny. Będzie objęty nadzorem kuratora i nie będzie mógł zmieniać miejsca zamieszkania bez zgody sądu. Okres próbny ma trwać 10 lat.
– Czekaliśmy na to 18 lat. Wraca do domu, czeka na niego dom, my, cała rodzina, bratanice, których nie widział. Wszystko jest naszykowane. Wraca do nas, to najważniejsze – powiedziała w TVN24 po decyzji sądu Teresa Komenda, matka mężczyzny.
PAP podał, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił wszczęcie postępowania ws. podejrzenia przekroczenia uprawnień i tworzenia fałszywych dowodów przez śledczych prowadzących sprawę zabójstwa 15-letniej Małgorzaty.
Do zabójstwa dziewczyny, za które Komenda został skazany na 25 lat więzienia, doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 1997 r. w Miłoszycach pod Wrocławiem. Ciało dziewczyny znaleziono w Nowy Rok ok. godz. 13. Sprawcy, których jak pisała „Gazeta Wrocławska” było dwóch lub trzech, prawdopodobnie zostawili ją żywą, ale do rana zamarzła. Choć Tomaszowi Komendzie alibi udzieliło 12 osób, w maju 200 roku aresztowano go, a cztery lata później skazany.
Za tym, że Komenda dopuścił się zbrodni miał przemawiać m.in. kod genetyczny włosa znalezionego na czapce przy zwłokach dziewczyny, ślad zapachowy oraz ślady zębów pozostawione na ciele ofiary. On sam podczas przesłuchań przyznał się, że był w Nowy Rok w Miłoszycach, ale potem się z tego wycofał. Twierdził, że to policjanci biciem wymusili na nim takie zeznania.
Teraz pojawiają się nowe dowody w sprawie. Specjalna grupa śledczych nie wyklucza manipulacji dowodami.
