Home Polish — mix Gorąco na spotkaniu z Kuchcińskim w Sanoku. Chciała zapytać o protest niepełnosprawnych,...

Gorąco na spotkaniu z Kuchcińskim w Sanoku. Chciała zapytać o protest niepełnosprawnych, spisała ją policja

451
0
SHARE

Na spotkaniu marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w Sanoku zrezygnowano z zadawania pytań z sali. Ci, którzy chcieli je zadawać politykowi Prawa i Sprawiedliwości zostali wylegitymowani i spisani przez policję. Wśród nich była Anna Grad-Mizgała.
Anna Grad-Mizgała z transparentem na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim w Sanoku. • Fot. Facebook.com / Tomasz Sowa Photography Adam Nowiński 27 maja 2018 M arszałek Marek Kuchciński z pewnością nie zaliczy ostatniego spotkania w Nowym Sączu do udanych. Został wygwizdany, a z sali poleciały krzyki oburzenia. Dlatego też jego kolejne spotkanie – w Sanoku – odbyło się pod znakiem cenzury. Postanowiono zrezygnować z pytań z sali. Ci, którzy chcieli je zadać, zostali wylegitymowani i spisani przez policję – podaje « Gazeta Wyborcza ».
W sobotę marszałek Sejmu Marek Kuchciński gościł w Małopolsce z ogólnopolską akcją spotkań Prawa i Sprawiedliwości z mieszkańcami kraju « Polska jest jedna ». Po nieudanej wizycie w Nowym Sączu, gdzie każda z wypowiedzi marszałka była kwitowana przez zwolenników opozycji gwizdami i okrzykami niezadowolenia, polityk PiS postanowił, że w Sanoku zrezygnuje z pytań z sali.
I w trakcie spotkania rzeczywiście było spokojnie. Marszałek opowiadał, ile rząd PiS zrobił dla kraju, po czym miał odpowiadać wyłącznie na pytania napisane na kartkach. A te zadawali głównie samorządowcy, bo pytali o program drogowy czy program Mieszkanie+.
Nie udało się jednak uciec od kwestii protestu rodziców osób niepełnosprawnych, który w niedzielę został zawieszony. Temat podniosła Anna Grad-Mizgała. Według relacji  » Gazety Wyborczej  » miała przy sobie także nieduży transparent z napisem: « Sejm jest obywateli. Wolne media ».
– Chciałam zapytać, dlaczego protestującym niepełnosprawnym nie wolno opuszczać Sejmu, dlaczego wyłączono kamery w Sejmie, dlaczego dziennikarze nie mogą wejść do Sejmu. Zadałam pytania na kartce, ale mojego pytania nie odczytano. Powiedziałam, co myślę na temat pieniędzy, jakie mają otrzymywać niepełnosprawni od 1 czerwca. To ma być niecałe 34 zł na dzień – mówiła Anna Grad-Mizgała.
Zwolennicy PiS i « dobrej zmiany » nie dali dojść do głosu przeciwniczce rządu, więc Kuchciński kontynuował swoją odpowiedź. Ale sprawa nie skończyła się na zwykłym zakrzyczeniu pani Anny. Po zakończeniu spotkania podszedł do niej policjant i poprosił o dokumenty. Anna Grad-Mizgała pytała o podstawy legitymowania.
Policjant tłumaczył, że dostał polecenie służbowe od swoich przełożonych wylegitymowania jej na podstawie art. 51 Kodeksu wykroczeń. To artykuł o zakłóceniu porządku publicznego i wywołaniu zgorszenia w miejscu publicznym. Mizgała szła w towarzystwie innych osób, ale policjant spisał tylko ją. Źródło:  » Gazeta Wyborcza « 

Continue reading...