Home Polish — mix Ołdakowski: Opaska na ramieniu Tysona to profanacja

Ołdakowski: Opaska na ramieniu Tysona to profanacja

379
0
SHARE

Opaska powstańcza jest czymś, co identyfikuje uczestników Powstania Warszawskiego. Noszenie jej przez Mike’a Tysona w nagranym przez niego filmie, jest – według powstańców – profanacją- powiedział w poniedziałek dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, który w poniedziałek był gościem Polsat News, odniósł się do wideo nagranego z okazji zbliżającej się 74. rocznicy Powstania Warszawskiego przez byłego mistrza świata w boksie Mike’a Tysona. Sportowiec zwrócił w nim uwagę m.in. na konieczność pamiętania o uczestnikach zrywu z 1944 r. « Nie wolno nam nigdy zapomnieć o Powstaniu Warszawskim; ci dzielni polscy bohaterowie są dla mnie prawdziwymi mistrzami » – mówił.
Jak ocenił Ołdakowski, dzięki wypowiedzi Tysona, « dużo się mówi – na razie w Polsce – o Powstaniu Warszawskim ». « Mam nadzieję, że będzie się mówiło zagranicą » – podkreślił i zaznaczył, że « rzeczą, która budzi niepokój, sprzeciw » jest biało-czerwona opaska, z którą sportowiec wystąpił na nagraniu, a która przypomina tę, którą w czasie powstania nosili jego uczestnicy. Takie użycie polskiego symbolu spotkało się z krytyką wielu internautów.
Zdaniem Ołdakowskiego « w Polsce powstańcy ciągle uważają, że opaska powstańcza jest czymś, co ich wyróżnia ». « Oni nie mieli mundurów, właściwie nie zabrali niczego ze sobą po Powstaniu Warszawskim; czasami mieli legitymację AK-owską, jakieś drobne rzeczy i właśnie opaskę. I oni uważają do dziś, że to jest rzecz, która ich identyfikuje » – wyjaśnił.
Pytany o to, czy zgadza się z opinią internautów, że symbol powstania został przez Tysona sprofanowany, Ołdakowski odpowiedział: « tak uważają powstańcy ». Przypomniał, że kiedy rozpoczęła się budowa Muzeum Powstania Warszawskiego pojawił się pomysł, aby podczas obchodów 60. rocznicy wybuchu zrywu wszyscy warszawiacy założyli biało-czerwone opaski jako symbol solidarności z powstańcami. « Powstańcy powiedzieli wtedy zdecydowane +nie; nie można, to jest nasza świętość+. (…) Opaska jest czymś bardzo odświętnym, jest symbolem wyjątkowego momentu » – podkreślił.
Ołdakowski zaznaczył jednak, że być może użycie tak ważnego dla Polaków symbolu nie miało na celu umyślnego obrażenia powstańców. « To była inna strefa kulturowa. Być może nie czuli tego, że przekraczają jakieś tabu, coś wyjątkowego, co tutaj, z perspektywy Polski, zostało przekroczone. (…) to, że on (Tyson – PAP) jest ubrany w opaskę, że nawiązuje do powstańców, w polskim rozumieniu – szczególnie powstańców – udaje powstańca, to jest chyba za dużo » – podsumował. Zaznaczył jednak, że nie ma w planach żadnej interwencji związanej z takim wykorzystaniem symbolu.
Dyrektor MPW odniósł się także do krytycznych opinii internautów, z których wynika, że podczas niedzielnego spotkania powstańców z prezydentem Andrzejem Dudą, w trakcie których prezydent wręczył weteranom walk ordery i odznaczenia państwowe, Ołdakowski próbował odsunąć od głosu jednego z przemawiających powstańców.
« To jest moment, kiedy długa, oficjalna uroczystość, gdzie wszystko jest opisane co do minuty, nagle została złamana przez jednego z powstańców; my w powstańcach to bardzo szanujemy, że oni potrafią złamać reguły, ale niestety formuła +otwartego mikrofonu+ podczas takich uroczystości jest wykluczona » – tłumaczył Ołdakowski. « I kiedy on po kilku minutach nie potrafił przejść do puenty (…), podszedłem dać mu znać, że jest taki moment, w którym – ze względu na to, że słucha go kilkuset kolegów – zmęczonych upałem i obawiających się deszczu, należy to, co chce powiedzieć – powiedzieć » – wyjaśnił. « Nie zabraliśmy mu głosu, nie odcięliśmy mu mikrofonu » – zapewnił.
Wyjaśniając zaistniałą sytuację dyrektor MPW zaznaczył, że powstaniec wszedł na scenę « zupełnie poza scenariuszem, bo miał jakąś misję powiedzenia (czegoś) ». « Zabrakło w tym precyzji; wykonanie było świetnie, ale później być może emocje, nerwy spowodowały, że ta wypowiedź zaczęła się rwać » – ocenił.
Ołdakowski odniósł się także do słów przemawiającego powstańca, który zwrócił uwagę, że uczestnikom zrywu powinno się przyznawać tylko najwyższe odznaczenia wojskowe. « Panie prezydencie, jedyne odznaczenie dla warszawiaków to jest Virtuti Militari » – mówił powstaniec.
Jak wyjaśnił Ołdakowski, przemawiający « chciał powiedzieć, że powstańcy powinni dostawać tylko Virtutti Militari jako żołnierze ». « Wielu powstańców dostaje też odznaczenia za działalność społeczną, bo coś, co było wyjątkowe, i co wczoraj również wybrzmiało, to to, że sami powstańcy walczą dalej; walczą o pamięć, żeby ich naśladowcy byli osobami aktywnymi » – wyjaśnił dyrektor MPW.

Continue reading...