Udało się wyprowadzić dwóch nastoletnich chłopców, uwięzionych w jaskini w Tajlandii. Rozpoczęto akcję ratunkową, bo poziom wody jest najniższy od początku trwania akcji ratunkowej. Chłopcy podczas drogi na powierzchnię będą musieli czołgać się, wspinać i nurkować – choć większość z nich nie umie pływać. Operacja może potrwać dwa lub trzy dni.
Kolejni chłopcy będą wyprowadzani pojedynczo. Cała akcja potrwa prawdopodobnie kolejne dwa dni.
W akcji bierze udział 18 nurków: 13 zagranicznych i 5 miejscowych komandosów.
– Cała trzynastoosobowa grupa jest już więcej niż gotowa do opuszczenia jaskini. To jest szczyt naszej gotowości – powiedział dziennikarzom Narongsak Osottanakorn, szef akcji ratowniczej prowadzonej w jaskini i zarazem gubernator prowincji.
Na razie brakuje jeszcze informacji, w jaki sposób ratownicy poradzą sobie z faktem, że jaskinia jest częściowo zalana wodą, a większość uwięzionej grupy nie umie pływać ani nurkować.
Do tej pory akcja ratownicza ograniczała się do przekazywania wycieńczonym chłopcom i trenerowi wysokokalorycznego pożywienia i lekarstw.