W biurowcu w Middleton (stan Wisconsin, USA) doszło do strzelaniny. Cztery (według niektórych źródeł trzy) osoby zostały ranne. Ciężko ranny został też napastnik. Jak donoszą lokalne media, postrzelonego przez policję napastnika nie udało się uratować – mężczyzna miał umrzeć w szpitalu. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do strzelaniny. Policja nie ujawnia również tożsamości napastnika.
W biurowcu w Middleton (stan Wisconsin, USA) doszło do strzelaniny. Cztery (według niektórych źródeł trzy) osoby zostały ranne. Ciężko ranny został też napastnik. Jak donoszą lokalne media, postrzelonego przez policję napastnika nie udało się uratować – mężczyzna miał umrzeć w szpitalu. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do strzelaniny. Policja nie ujawnia również tożsamości napastnika.
Budynek, w którym doszło do strzelaniny, jest siedzibą firm informatycznych. Po informacji o strzelaninie na miejsce przybyło 40 pojazdów policyjnych. Policja zamknęła okoliczne drogi oraz pobliskie centrum handlowe, ale blokada została szybko zdjęta. Według najnowszych informacji, mężczyzna, który rozpoczął strzelaninę, zmarł w szpitalu, w wyniku odniesionych obrażeń.
Personel szpitala, w którym znajduje się czterech poszkodowanych, nie udziela na razie dalszych informacji o ich stanie. Nieoficjalnie wiadomo, że ich stan jest stabilny. Policja i władze miasta nie podają żadnych dodatkowych informacji. Świadkowie zdarzenia mówią, iż słyszeli wiele strzałów dobiegających z budynku.
32-latka przeżyła piekło. Ukochany robił jej straszne rzeczy
Agata Duda zgubiła but w USA! To nagranie to hit sieci
Makabra na polu golfowym. Najpierw znaleźli torbę znanej zawodniczki…
