Nie znam dokładnie programu wyborczego kandydata na prezydenta Warszawy Koalicji Obywatelskiej RafałaTrzaskowskiego. Nie konsultował go ze mną – mówiła w piątek w TVN24 prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy pytana, czy zna program wyborczy Trzaskowskiego odpowiedziała: « nie znam dokładnie jego programu, bo myśmy w tym zakresie nie współpracowali – ani nie konsultowałam go, ani on się u mnie nie konsultował ».
Na pytanie, czy może wymienić autorski projekt Trzaskowskiego powiedziała, że kandydat KO na prezydenta stolicy « chce wprowadzić bilety darmowe dla licealistów ». « Troszkę miałam inną koncepcję jeśli chodzi o metro i sądzę, że to jest to, co pamiętam z programu Rafała Trzaskowskiego, ale jeszcze mam czas, żeby się zapoznać » – dodała.
Gronkiewicz-Waltz była również pytana o raport, który w poniedziałek ogłosiła komisja weryfikacyjna. Wynika z niego, że miasto straciło na reprywatyzacji 21,5 mld zł. Zdaniem prezydent stolicy « nie ma to nic wspólnego z prawdą ». Tłumaczyła, że komisja liczyła straty od 90 roku wliczając w to « klatki schodowe, strychy, piwnice ». Jej zdaniem jest to « błąd metodologiczny podstawowy ».
Dopytywana, ile jej zdaniem Warszawa straciła na reprywatyzacji, Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała, że stolica « w ogóle nie straciła ». Wskazała, że « działki były z roszczeniami, nie można było z nimi nic zrobić ».
Gronkiewicz-Waltz była również pytana o zachowanie prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego, który podczas spotkania wyborczego przedstawił kandydatów do rady miasta mówiąc o jednym z nich: « Powiem szczerze, że nie byłem zadowolony, jak się urodził. Dzieci są takie brzydkie i zobaczcie, jaki ładny wyrósł, dorodny ». Pod adresem innych dwóch kandydatek pada stwierdzenie: « Tutaj mamy dwie najbardziej chyba aktywne, powiedziałbym wręcz, że napalone ». « No i pani od seksu » – dodaje Smogorzewski.
W ocenie prezydent Warszawy zachowanie Smogorzewskiego było « absolutnie karygodne, seksistowskie ». « Szkoda, że rzeczywiście żeśmy wcześniej nie zadziałali » – dodała.
Pytana o zgodę wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery na budowę pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego na placu J. Piłsudskiego w Warszawie Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała: « myślę, że przede wszystkim bezprawnie nam zabrano ten plac, ponieważ argumentem było, że to jest dla obronności kraju, a okazało się, że nie chodzi o obronność tylko o dwa pomniki ».