Arka broniła się do upadłego, przez 25 minut nawet w dziesięciu. Była blisko, ale piłkarze Lechii nie odpuścili. Wpakowali gola na 2:1 w ostatniej chwili….
Na gdańsko-gdyńską wojnę nikogo specjalnie motywować nie trzeba, tak samo jak zapraszać, stąd rekord frekwencji na stadionie Lechii w tym sezonie. Derby Trójmiasta obejrzało 25 tysięcy widzów. Pierwsi z gola cieszyli się goście, już w 12. minucie. Radość trwała krótko, bo sędzia dopatrzył się spalonego i Maciej Jankowski musiał obejść się smakiem. Bramkarz Lechii Zlatan Alomerović za to odetchnął, bo pewnie długo prześladowałyby go koszmary. To on, niefrasobliwie wybijając piłkę, sprezentował ją napastnikowi Arki.
Gola nie było, ale mieliśmy kuriozów ciąg dalszy. Odpowiedziała Lechia. Poszło dośrodkowanie z rzutu rożnego, a gola nie głową, tylko plecami strzelił Błażej Augustyn. Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik zapomniał, że ręką w polu karnym mogą dotykać piłkę wyłącznie bramkarze. Sędzia nie miał wyjścia, podyktował rzut karny, a Michał Janota zamienił go na bramkę i było 1:1.
Źródło: PAP/Adam Warżawa Michał Janota zamienia karnego na gola
Remis nikogo nie urządzał. Lechii marzyło się zwycięstwo i wskoczenie na pozycję lidera (w piątek punktami podzieliły się Jagiellonia i Legia), Arka grała ambitnie. Jej obrońca Tadeusz Socha aż za bardzo i za nieprzepisowe zatrzymanie Lukasa Haraslina wyleciał z boiska. Lechia od 66. minuty grała więc w przewadze, rzuciła się do huraganowych ataków. Trener Piotr Stokowiec dokładał kolejnych ofensywnych graczy. Z czasem jego zespół grał już trzema napastnikami. Efekt przyszedł dopiero w ostatniej minucie. Weszli Artur Sobiech i Jakub Arak, ale gola na wagę trzech punktów strzelił niezawodny Flavio Paixao. Dla niego to był setny występ w biało-zielonych barwach. Piękny jubileusz.
Gdańsk oszalał, bo ma zwycięstwo i fotel lidera.
Źródło: PAP/Adam Warżawa Flavio Paixao. To jego szósty gol w czwartym meczu z rzędu przeciwko Arce
Lechia Gdańsk – Arka Gdynia 2:1 (1:1) Bramki: Błażej Augustyn (26), Flavio Paixao (90) – Michał Janota (37-karny), Lechia Gdańsk: Zlatan Alomerović – Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic – Konrad Michalak (73. Rafał Wolski), Jarosław Kubicki, Daniel Łukasik, Patryk Lipski (46. Artur Sobiech), Lukas Haraslin (86. Jakub Arak) – Flavio Paixao. Arka Gdynia: Pavels Steinbors – Tadeusz Socha, Christian Maghoma, Frederik Helstrup, Adam Marciniak – Adam Deja, Michał Nalepa (76. Karol Danielak), Michał Janota – Maciej Jankowski, Aleksandyr Kolew (88. Adam Danch), Luka Zarandia.