Setki rosyjskich żołnierzy w obwodzie charkowskim zostało opuszczonych przez swoje jednostki i musiało uciekać przed ukraińskim natarciem kradzionymi rowerami i autami – podał w poniedziałek « Washington Post » w relacji ze wsi Zaliznyczne w obwodzie charkowskim. Gazeta napisała też o dowodach wskazujących na zbrodnie przeciwko cywilom.
Dziennik przekazuje, że już w pierwszych godzinach ukraińskiej ofensywy połowa rosyjskich żołnierzy, stacjonujących w wiosce niecałe 60 km od Charkowa, uciekła swoimi pojazdami. Pozostali usłyszeli – jak zeznała jedna z mieszkanek wioski – że muszą radzić sobie sami.
Reklama
Kradzież rowerów
Bunt przeciw Putinowi narasta.