Home Polish — mix Rosja uderzyła z całej siły. Pokazała tylko, jak wielki ma problem

Rosja uderzyła z całej siły. Pokazała tylko, jak wielki ma problem

120
0
SHARE

Rosjanie zaatakowali z pełną mocą i niemal wszystkim, co mieli. Efekt w porównaniu do skali był mizerny. Głównie ze względu na dość szczelną ukraińską obronę przeciwlotniczą. Jeśli tylko sojusznicy dotrzymają
Od początku wojny Rosjanie prowadzili liczne ataki z powietrza na cele cywilne i wojskowe na terenie całej Ukrainy. Z biegiem czasu jednak coraz rzadziej pojawiali się na ukraińskim niebie.
Od pięciu miesięcy nie widać na nim rosyjskich bombowców, myśliwce pojawiają się bardzo rzadko, a i tak nie zapuszczają się głęboko nad ukraińskie terytorium. Częściej Kreml atakował pociskami manewrującymi dalekiego zasięgu. Rosjanie oszczędzają najcenniejsze pociski balistyczne, ponieważ nie mają ich zbyt wiele.
Te drugie są znacznie bardziej skomplikowane, przez co droższe w produkcji. W przypadku użycia różnią się głównie charakterystyką lotu: balistyczne poruszają się po parabolicznej krzywej balistycznej. Pierwszym użytym bojowo był niemiecki V-2. Z kolei pociski manewrujące poruszają się niczym samolot i tor lotu może być programowany tak, aby np. mógł uniknąć nieprzyjacielskiej obrony przeciwlotniczej lub kluczyć pomiędzy potencjalnymi celami, by zmylić obrońców co do celu ataku.
SŁABA SKUTECZNOŚĆ ROSJAN
Nie bez przyczyny przez ostatnie miesiące Rosjanie korzystali głównie z artylerii lufowej, a precyzyjnymi pociskami atakowali jedynie najważniejsze cele. Wedle ukraińskich i amerykańskich szacunków, rosyjskie zapasy precyzyjnej amunicji są już na wykończeniu. Agresorzy zużyli już ponad 60 proc. pocisków typów Kalibr, Iskander i Kindżał. Co gorsze dla nich, nie są w stanie uzupełnić tych braków. Większość precyzyjnej elektroniki, od której zależy funkcjonowanie pocisków, pochodziło z importu.
– Według źródeł ukraińskich Rosjanie mają spore problemy z amunicją precyzyjną – mówi dr Michał Piekarski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu Wrocławskiego. – I można uznać te informacje za wiarygodne, gdyż pocisk kierowany, taki jak Kalibr, potrzebuje wielu komponentów. To układ naprowadzania i zarządzające lotem komputery, to liczne precyzyjne mechanizmy. Możliwość produkcji jest ograniczona przez dostępność części, w tym zwłaszcza mikroprocesorów – ocenia ekspert.
Uderzenie przeprowadzone w poniedziałek, 10 października, było największym od początku marca. Rosjanie wystrzelili ponad 80 różnego rodzaju pocisków. Spadły m.in na Kijów, Lwów, Odessę i Iwano-Frankiwsk. Zginęło ponad 20 osób. Około stu zostało rannych. Ale do celu doleciało mniej więcej 50 procent rosyjskich rakiet.
– Z pewną dozą satysfakcji śledziłem te doniesienia, ponieważ okazuje się, że ukraińska obrona przeciwlotnicza jest dosyć szczelna. Jest rozmieszczona tak, aby chronić infrastrukturę krytyczną, czyli elektrociepłownie, mosty, zapory, więc Rosjanom pozostały uderzenia na cele cywilne, ponieważ tam pociski mogą się przemknąć – mówi Marcin Niedbała, ekspert ds. broni rakietowej.
– Za porażkę Ukraińców można uznać, że jednak pociski mimo wszystko wdarły się nad Kijów. W przypadku pocisku manewrującego nie ma się pewności, czy uderzy on w park, czy w punkt dowodzenia – dodaje.
– Wygląda na to, co zaskakujące, że Rosjanie nie są w stanie zneutralizować ukraińskiej obrony przeciwlotniczej – zauważa dr Michał Piekarski. – Nie zrobili tego na początku wojny, choć – w myśl zasad sztuki wojennej – powinni. Mało tego, przecież mogli w komfortowych warunkach przygotować taką operację, znając słabe strony poradzieckich systemów.
WARSTWY OBRONY PRZECIWLOTNICZEJ
Skuteczna obrona przeciwlotnicza powinna mieć wiele warstw. Zupełnie jak cebula – od zewnętrznej łuski, która chroni mięsiste wnętrze, osłaniające z kolei pączek. Ukraińcy mają bardzo rozbudowaną wewnętrzną strukturę obrony najkrótszego zasięgu, która sparaliżowała rosyjskie lotnictwo szturmowe i śmigłowcowe. Duże straty poniosły także rosyjskie bezzałogowce, wojska agresora straciły zwłaszcza wiele maszyn typu Orłan-10.
– Ukraina otrzymała trochę specjalistycznej broni przeciwko małym dronom. Są to kierunkowe emitery odcinające sygnał operatora – tłumaczy Jakub Link-Lenczowski, wydawca Militarnego Magazynu MILMAG. – Po przechwyceniu małe bezpilotowce mogą być zmuszone do wylądowania. Z powodu dużych strat w bezzałogowcach i znacznego zużycia pocisków precyzyjnych Rosjanie wyruszyli na zagraniczne zakupy. W ostatnich tygodniach nad Ukrainą pojawiły się irańskie bezzałogowce i amunicja krążąca.
Amunicja krążąca powstała jako tańszy substytut pocisków manewrujących, których nie opłaca się używać do niszczenia niewielkich celów, np.

Continue reading...