Papież Franciszek podczas tegorocznej pasterki w Watykanie powiedział, że ludzie głodni władzy i pieniędzy wywołują krwawe wojny, w wielu miejscach deptana jest godność i wolność, a ofiarą zawsze padają najsłabsi. – Także w Święta Bożego Narodzenia ludzkość – nienasycona pieniędzmi, władzą i przyjemnościami – nie czyni miejsca dla maluczkich, nienarodzonych, ubogich i zapomnianych – zaznaczył Ojciec Święty.
Papież Franciszek w Wigilię Bożego Narodzenia przewodniczył pasterce w bazylice watykańskiej. Jak relacjonuje Beata Zajączkowska z Watykanu, podczas liturgii głowa Kościoła katolickiego mówiła, że Jezus urodził się « w żłobie odrzucenia i niedogodności ».
REKLAMA
– I w tym żłobie odkrywamy Jego bliskość. Przychodzi, aby dotknąć naszych serc i powiedzieć nam, że jedyną siłą, która zmienia bieg dziejów, jest miłość. Nie pozostaje daleki i potężny, lecz staje się bliskim i pokornym; on, który zasiadał w niebie, daje się położyć w żłobie — mówił papież.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Papież Franciszek: Ludzie zgłodniali władzy i pieniędzy wywołują krwawe wojny
Papież mówił również, że ludzie « zgłodniali władzy i pieniędzy wywołują krwawe wojny, w wielu miejscach deptana jest godność i wolność, a ofiarą zawsze padają najsłabsi ».
– Także w te święta Bożego Narodzenia ludzkość nienasycona pieniędzmi, władzą i przyjemnościami, nie czyni miejsca, tak jak to było w przypadku Jezusa, dla maluczkich, dla tylu nienarodzonych, ubogich, zapomnianych. Myślę zwłaszcza o dzieciach pożeranych przez wojny, ubóstwo i niesprawiedliwość – zaznaczył.
Czytaj także:
Luksus nie tylko za kółkiem. Komfort i zaawansowana technologia pomagają ludziom sukcesu odnieść jeszcze większy sukces
– Bożonarodzeniowy żłóbek, pierwsze orędzie Boga-Dzieciątka, mówi nam, że On jest z nami, kocha nas, szuka nas. Odwagi, nie pozwól, by pokonał Cię strach, rezygnacja, zniechęcenie – mówił dalej Franciszek. – Bóg rodzi się w żłobie, abyś odrodził się właśnie tam, gdzie myślałeś, żeś sięgnął dna. Nie ma takiego zła, grzechu, od którego Jezus nie chciałby i nie może cię ocalić.
