Home Polish — mix „Przed szczytem NATO w Wilnie”. Rozmowa z Mariuszem Błaszczakiem – Ministrem Obrony...

„Przed szczytem NATO w Wilnie”. Rozmowa z Mariuszem Błaszczakiem – Ministrem Obrony Narodowej„Przed szczytem NATO w Wilnie” – rozmowa z Eduardasem BorisovasemŚwięci małżonkowie Pryscylla i AkwilaTo taka parafialna tradycjaPolecamy

136
0
SHARE

Polska armia będzie jedną z najsilniejszych i najnowocześniejszych armii w Europie Będzie potężną siłą odstraszającą i jednym z kluczowych
„Przed szczytem NATO w Wilnie” w rozmowie z Mariuszem Błaszczakiem – Ministrem Obrony Narodowej.
Panie Ministrze, spotykamy się dokładnie dwanaście miesięcy po Madryckim Szczycie NATO, chciałem spytać o Pańska ocenę, jak Sojusz „przepracował” ten rok?
Ocena jest budująca – choć agresja Rosji na Ukrainę stała się dla NATO poważnym wyzwaniem. Trwająca w pobliżu granic Sojuszu wojna unaoczniła wielu zwolennikom pokojowej koegzystencji z Putinem iluzoryczność ich oczekiwań i niebezpieczeństwo prowadzenia takiej polityki. Inwazja Rosji na Ukrainę zintegrowała państwa NATO i przyspieszyła wzmacnianie Sojuszu. Postępuje aktualizacja planów obronnych, wzmacnianie sojuszniczych sił, zdolności wojskowych, łańcucha dowodzenia, planowane jest zwiększenie liczebności sił NATO na tzw. flance wschodniej, rosną wydatki obronne. NATO się rozszerzyło, w kwietniu do Sojuszu dołączyła Finlandia i wkrótce – mamy nadzieję – formalnie zrobi to Szwecja – wszystkie te elementy wzmacniają NATO. Madryt przyniósł dużo pozytywnych zmian – jestem pewien, że podobnie będzie ze szczytem w Wilnie, z dalszym wzmocnieniem flanki wschodniej i pogłębionym wsparciem dla bohatersko broniącej się Ukrainy.
Z czego jest Pan najbardziej zadowolony, co odbiera Pan jako rozczarowanie?
Do znaczących sukcesów z pewnością należy postęp w sojuszniczym wzmacnianiu odstraszania i obrony. Te kompleksowe mechanizmy wojskowe zwiększają zdolność NATO do zapewniania bezpieczeństwa sojuszników, w tym Polski i pozostałych państw członkowskich z naszego regionu. Historyczną, pozytywną zmianą jest rozszerzenie NATO o Finlandię i – miejmy nadzieję wkrótce także Szwecję. Te dwa państwa od dawna bardzo blisko współpracowały z NATO – teraz ich nowoczesne siły zbrojne zostaną włączone w system budowy kolektywnego bezpieczeństwa. Kolejnym ważnym i potrzebnym elementem są decyzje poszczególnych państw o zwiększaniu nakładów na obronność. Liczę, że 2 proc. PKB na obronność stanie się standardem wyjściowym, a nie celem do osiągnięcia – tym bardziej, że Polska już dawno ten poziom osiągnęła i przebiła – w NATO jesteśmy stawiani jako wzór. Pewnym rozczarowaniem jest z pewnością powolność reakcji Berlina w kontekście reakcji Sojuszu na agresję Rosji na Ukrainę.
Czy z dzisiejszej perspektywy można było zrobić więcej, szybciej, a może inaczej?
Nie chciałbym spekulować, gdyż moje codzienne wysiłki i podejmowane decyzje są w jak najlepszej wierze, gdzie celem nadrzędnym jest bezpieczeństwo mojej ojczyzny i Polaków. O ile jednak Polska jako kraj może samodzielnie rozwijać swoje zdolności obronne, np. poprzez trwającą intensywną modernizację, odtwarzanie zlikwidowanych i tworzenie nowych jednostek wojskowych, zwiększanie liczebności Sił Zbrojnych, o tyle w NATO wygląda to nieco inaczej. Sojusz to zbiór państw członkowskich – decyzje podejmowane są tam na zasadzie konsensusu – a to bywa czasochłonne. W obliczu wojny, gdy tego czasu nie ma, chcielibyśmy szybciej i więcej – nie tylko na poziomie narodowym, ale i sojuszniczym – przykładem była tu zainicjowana przez nas koalicja państw przekazujących Ukrainie czołgi Leopard czy kwestia relokacji baterii Patriot.

Continue reading...