Home Polish — mix Brak przytulania szkodziGatunki znikały zawszeKs. dr Bar: w domu Ulmów nie było...

Brak przytulania szkodziGatunki znikały zawszeKs. dr Bar: w domu Ulmów nie było krzyków i przekleństw, była atmosfera radościRozporządzenie MKiŚ: 12 proc. obniżki cen prądu dla gospodarstw domowych w 2023 r. Polecamy

151
0
SHARE

Dotyk jest tak samo ważny dla naszego życia jak oddychanie jedzenie i picie Ręka w górę kogo dziwi takie stwierdzenie
Na rolę dotyku w naszym życiu zwraca uwagę Międzynarodowy Dzień Przytulania, który przypada 24 czerwca. Świat jest jednak podzielony w kwestii daty celebrowania tego święta. Nie brakuje osób, które Dzień Przytulania świętują 21 lub 31 stycznia czy też 1 marca. Kiedy więc obchodzić to, z pozoru niepoważne, święto? Psychologowie nie mają wątpliwości: najlepiej każdego dnia w roku.
Amerykańska psycholog Virginia Satir twierdziła, że „by przeżyć, potrzebujemy czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie – ośmiu”. Nie brakuje badań naukowych potwierdzających zgubny wpływ braku przytulania. Przyjrzyjmy się zatem roli dotyku w naszym życiu. Czy jego brak może doprowadzić nas do śmierci?
Średniowieczny dr Mengele
Historia nauki zna niejeden okrutny eksperyment, ale tego, czego dopuścił się żyjący w XIII wieku Fryderyk II Hohenstauf, cesarz rzymski narodu niemieckiego, mógłby mu pozazdrościć niesławny dr Josef Mengele. Monarcha słynący z zamiłowania do nauki pewnego razu nakazał – jak podaje kronikarz Salimbene – odebrać kilkoro niemowląt matkom.
Malców oddano mamkom, które miały im zapewnić podstawowe potrzeby: jedzenie, picie i pielęgnację. Opiekunom jednak zabroniono mówić do dzieci, a nawet rozmawiać w ich obecności. Równocześnie ograniczono kontakt emocjonalny z maluszkami, pozbawiono ich naturalnych dla wieku niemowlęcego pieszczot. Fryderyk chciał sprawdzić, czy dzieci pozbawione kontaktu z ludzką mową zaczną rozwijać wrodzony prajęzyk. Finał eksperymentu okazał się tragiczny. Nie dość, że dzieci nie mówiły, to jeszcze pozbawione kontaktu emocjonalnego z rodzicami wszystkie zmarły, choć ich potrzeby biologiczno-fizyczne zostały zaspokojone na wyższym poziomie, niż mogliby to uczynić ich ubodzy rodzice.
Bez dotyku usychają
Na sensacyjne relacje średniowiecznego kronikarza o bezdusznym eksperymencie niemieckiego cesarza możemy patrzeć z przymrużeniem oka, ale czy z taką samą nonszalancją możemy negować osiągnięcia współczesnej medycyny?
W latach 40. XX wieku węgierski psychiatra Rene A. Spitz zaczął się zastanawiać nad przyczyną zwiększonej śmiertelności dzieci wychowywanych w sierocińcach (wynosiła ona nawet 30%).

Continue reading...