Home Polish — mix Szymon Hołownia szczerze o prezydenturze: Nie będę kładł się Rejtanem

Szymon Hołownia szczerze o prezydenturze: Nie będę kładł się Rejtanem

195
0
SHARE

– Mówię o tym chyba najbardziej uczciwie z całej klasy politycznej: tak, chciałbym (zostać prezydentem – red.). Natomiast jestem też realistą i wiem, że nie muszę, nie ma też takiego imperatywu, że jeśli nie ja, to się świat zawali – powiedział w wywiadzie dla ‘Newsweeka’ i TVN24 Szymon Hołownia.
– Jeśli udałoby się zawalczyć o tę prezydenturę, to nie po to, żeby być prezydentem, tylko po to, żeby coś zrobić. To środek do celu, a celem nie jest moje stanowisko, tylko próba takiego przebudowania relacji w Polsce, żeby było mniej ciśnienia, a więcej wspólnej pracy – powiedział w rozmowie z dziennikarkami TVN24 i « Newsweeka » Szymon Hołownia. – Na pewno nie jestem zakładnikiem myślenia o tym, że powinienem w 2025 roku bezwzględnie wystartować, że to już jest zaznaczone na mojej mapie, że decyzje już zapadły. Nie zapadły, nie jest zaznaczone na mapie. Dzisiaj robię to, co robię. Decyzję będę musiał podejmować za rok – dodał. Na pytanie, czy chce zostać prezydentem, Hołownia odpowiedział: « Mówię o tym chyba najbardziej uczciwie z całej klasy politycznej: tak, chciałbym ». – Natomiast jestem też realistą i wiem, że nie muszę, nie ma też takiego imperatywu, że jeśli nie ja, to się świat zawali – dodał. 
REKLAMA

Zobacz wideo Hubert Różyk o polityce klimatycznej: Przez ostatnich osiem lat działo się dużo złych rzeczy
Szymon Hołownia: Nie jest tak, że koalicja rządowa zawiśnie na moich marzeniach
Hołownia był pytany o scenariusz, w którym on i Rafał Trzaskowski walczą o prezydenturę. Zapewnił, że to nie rozbije koalicji rządzącej. – Myśmy się umówili na rząd, na samorządy się pewnie umówimy inaczej. […] Natomiast jeśli chodzi o wybory prezydenckie – one rządzą się innymi prawami. Byłem raz w wyborach prezydenckich i wiem, że one są najbardziej nieprzewidywalne ze wszystkich – powiedział. – Kiedyś to powiedziałem i podtrzymuję – ja bym lubił bardzo widzieć drugą turę, w której stawałbym z Rafałem Trzaskowskim – dodał. Jak wyjaśnił, w tej sytuacji obaj przeciwnicy w wyborach prezydenckich wzajemnie by się szanowali. – To byłaby zupełnie inna rywalizacja. Debata między nami byłaby debatą, w której każdy czułby się bezpiecznie – powiedział. – Chcę jasno zaznaczyć, to nie jest tak, że koalicja rządowa zawiśnie na moich marzeniach o prezydenturze czy planach z tym związanych. To nie jest tak, że ja muszę, że będę się kładł Rejtanem.

Continue reading...