« Próbowano mnie dziś rano wezwać do MSZ na spotkanie z jednym z wiceministrów ».
Ambasador Rosji Siergiej Andriejew w rozmowie z agencją TASS w skandaliczny sposób odniósł się do incydentu z rosyjską rakietą w przestrzeni powietrznej Polski. Wezwany do MSZ w Warszawie, od przedstawicieli władz naszego kraju zażądał… dowodów. „Ponieważ z odpowiedzi polskich kolegów zrozumiałem, że także tym razem dowodów nie będzie, to uznałem, że w tej sytuacji spotkanie będzie bezprzedmiotowe i odrzuciłem zaproszenie” – stwierdził. Do Moskwy ma zostać skierowana nota dyplomatyczna.
Po niedzielnym (i nie pierwszym już!) incydencie z rosyjską rakietą w polskiej przestrzeni powietrznej, ambasador Federacji Rosyjskiej został wezwany do MSZ w Warszawie. Nie stawił się.
Ambasador Rosji Siergiej Andriejew wypowiedział się w poniedziałek dla agencji TASS.
Próbowano mnie dziś rano wezwać do MSZ na spotkanie z jednym z wiceministrów.