Home Polish — mix Imperium kontratakuje. Wieści o agonii PiS są przedwczesne

Imperium kontratakuje. Wieści o agonii PiS są przedwczesne

150
0
SHARE

Gdyby przełożyć wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego na mandaty sejmowe, to PiS i Konfederacja, a nie KO, TD i Lewica, miałyby większość pozwalającą na stworzenie koalicji rządzącej – pisze w powyborczym komentarzu politolog Miłosz Wiatrowski-Bujacz, współprowadzący podcast ‘Co to będzie’. – Zwycięstwo Tuska może zatem okazać się pyrrusowe, bo Koalicję 15 października czekają ciężkie czasy – dodaje.
Zacznijmy od wiadomości, która zdominowała nagłówki w polskich mediach – Koalicja Obywatelska po raz pierwszy od 10 lat wygrała ogólnopolskie wybory. Partia premiera Donalda Tuska uzyskała 37,1 proc. głosów i osiągnęła wreszcie wyczekiwaną od lat « mijankę » z Prawem i Sprawiedliwością, które zdobyło poparcie 36,2 proc. głosujących.
REKLAMA

Donald Tusk świętowanie rozpoczął już na godzinę przed zamknięciem lokali wyborczych i ogłoszeniem wyników sondażu exit poll. Urzędujący premier napisał na portalu X « Jezu, jak się cieszę! (Chyba) ». Ostateczny wynik wybór to wciąż powód do radości głównej siły koalicji rządzącej, ale rozmiar zwycięstwa okazał się mniejszy, niż wydawało się w niedzielny wieczór, gdy exit poll dawał KO 38,2 proc. głosów, a PiS-owi – 33,9 proc. Po podliczeniu wszystkich głosów wiemy już, że dwa najważniejsze bloki wyborcze dzieliły nie ponad cztery punkty procentowe, a zaledwie 0,9 punktu. Oznacza to, że Koalicja Obywatelska wprowadzi do Parlamentu Europejskiego 21 przedstawicieli, Prawo i Sprawiedliwość zaś 20 – a nie, jak przewidywał exit poll, 19. Wielka zmiana w polityce? Wręcz przeciwnie
Po październikowych wyborach do Sejmu komentatorzy wieszczyli koniec trwającej od 2007 roku w polskiej polityce dominacji duopolu PO-PiS. Teraz widzimy, że duopol kontratakuje. Jesienią PiS i KO zdobyły łącznie około 66 proc. wszystkich oddanych głosów, wczoraj – aż 73,3 proc.

Zobacz wideo Widmo krąży nad Europą. Skrajna prawica w UE [Co to będzie odc.15]

Taki wynik to niewątpliwy sukces dla partii Jarosława Kaczyńskiego, która po raz drugi w ciągu trzech miesięcy pokazuje, że pogłoski o jej śmierci były mocno przesadzone. Rezultat wyborów do Parlamentu Europejskiego to również wygrana strategii Koalicji Obywatelskiej, dążącej do marginalizacji pozostałych sił politycznych znajdujących się w « obozie demokratycznym » za pomocą narracji polaryzacyjnej. Łączny wynik Trzeciej Drogi i Lewicy (13,2 proc.) jest niemal o 10 punktów procentowych niższy niż w październiku ubiegłego roku (22,5 proc.).
W czasie zeszłorocznej kampanii wielu komentatorów – ja również – przestrzegało, że sytuacja, w której wybór przy urnach zostanie sprowadzony do alternatywy Tusk kontra Kaczyński (albo poprzez powstanie wspólnej listy KO-TD-Lewica albo poprzez przekonanie wyborców prodemokratycznych, że tylko głos na KO nie będzie głosem straconym), byłaby wodą na młyn dla Konfederacji jako jedynej siły spoza duopolu PO-PiS.

Continue reading...