Kardynał Angelo Becciu, skazany w pierwszej instancji na 5,5 roku więzienia za przestępstwa finansowe, oświadczył, że nie weźmie udziału w konklawe. Przedtem twierdził, że papież Franciszek mu na to zezwolił.
Niespodziewane oświadczenie 
Pięć lat temu papież odebrał mu przywileje kardynalskie, choć Angelo Becciu nadal pozostaje kardynałem. Pojawiły się obawy, że pozbawienie go prawa udziału w konklawe może doprowadzić do unieważnienia wyboru następcy Franciszka. We wtorek Becciu poinformował, że rezygnując z udziału w nim, podporządkowuje się woli Franciszka. « Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także, by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności » – napisał.  
 REKLAMA 
 Zarzuty i wyrok 
Kardynał Angelo Becciu był przez trzy lata substytutem, czyli zastępcą do spraw ogólnych w sekretariacie stanu (czyli osobą numer trzy w Watykanie), a potem prefektem kongregacji do spraw kanonizacyjnych.
                               
                                  Home          
                               
                                  Polish — mix          Skazany kardynał rezygnuje z konklawe. Chce "zachować posłuszeństwo wobec papieża"