W tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym niedaleko Poznania zginęły cztery osoby. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kierowca prawidłowo zatrzymał się przed znakiem, ale po chwili ruszył wprost pod rozpędzony pociąg.
Do tragicznego wypadku doszło w okolicach miejscowości Dachowa i Borówiec niedaleko Poznania. Służby otrzymały zgłoszenie przed godziną 14, na miejscu pojawiło się osiem zastępów straży pożarnej, policja i pogotowie. Strażacy potwierdzili, że samochód osobowy, którym jechały cztery osoby, zderzył się z pociągiem. Wszyscy pasażerowie auta zginęli na miejscu. Na pokładzie pociągu, którym podróżowało około 180 osób, nikt nie ucierpiał.
Okoliczni mieszkańcy – w rozmowie z Radiem Poznań – opisywali przejazd jako mało uczęszczany i niebezpieczny.