Home Polish — mix Prezydent Nawrocki ma powody do zadowolenia. Ale czy konflikt z rządem ma...

Prezydent Nawrocki ma powody do zadowolenia. Ale czy konflikt z rządem ma sens?

327
0
SHARE

Prezydent Nawrocki chce zbudować monopol na relacje z administracją Donalda Trumpa. I póki co ma powody do zadowolenia, bo z ust amerykańskiego przywódcy usłyszał w środę kilka istotnych deklaracji.
– Nigdy nawet nie myśleliśmy o usunięciu żołnierzy z Polski. Tak, zostaną w Polsce, a może będzie ich więcej – ogłosił prezydent Trump podczas spotkania z Nawrockim w Gabinecie Owalnym. To bardzo dobra wiadomość dla naszego kraju, zwłaszcza, że Amerykanie poważnie rozważają redukcję obecności swych sił w Europie (portal Politico pisał w lipcu o możliwości wycofania nawet 30 proc. żołnierzy ze Starego Kontynentu).
REKLAMA

Później, po rozmowach plenarnych w Białym Domu, polski prezydent zapowiedział dalsze prace nad wzmocnieniem obecności Stanów Zjednoczonych w Polsce. Przyznał, iż mowa była i o zwiększeniu liczebności wojsk amerykańskich i o stałej bazie USA na naszym terytorium. Wypracowaniem konkretów w tej sprawie mają się zająć wkrótce sekretarz ds. obrony Pete Hegseth i szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz. Jeśli te plany się ziszczą, będzie to z pewnością duży sukces prezydentury Karola Nawrockiego.

Zobacz wideo Oklaski z Kremla. Tusk, Nawrocki, Ukraina [CTB odc. 62]

Rozwijana ma być także, zainicjowana jeszcze przez prezydenta Andrzeja Dudę, Inicjatywa Trójmorza, a prezydent Nawrocki otrzymał zaproszenie na przyszłoroczny szczyt G20 do USA. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Polska zabiega o przyjęcie do tego gremium, o czym z sekretarzem stanu USA Marco Rubio rozmawiał też we wtorek w Miami szef MSZ Radosław Sikorski.
Cele polskiej polityki zagranicznej wobec USA są jasne, oczywiste i dokładnie tak samo definiowane przez Pałac Prezydencki i stronę rządową. Tymczasem wokół relacji polsko-amerykańskich mamy ostry spór, który na dobre wybuchł kilka dni temu, gdy do mediów wyciekło stanowisko rządu dotyczące prezydenckiej wizyty w Białym Domu. Współpracownicy prezydenta wyśmiali dokument, nazywając go « żartem », « pomyłką » albo « żałosnymi akapitami », minister Sikorski poradził natomiast prezydentowi, by sprawdził, kto z jego zaplecza był « durniem », który ujawnił treść korespondencji między MSZ a KPRP.
Półtora roku temu, przy okazji 25. rocznicy wstąpienia Polski do NATO w Białym Domu gościli wspólnie – i prezydent Andrzej Duda, i premier Donald Tusk. Oczywiście, prezydentem USA był wówczas Joe Biden, z którym lepsze relacje miał wówczas szef rządu. Niemniej obaj najważniejsi przedstawiciele władz Polski byli w stanie razem zasiąść do rozmów z amerykańską administracją. W środę w spotkaniu Nawrocki-Trump nie uczestniczył nawet przedstawiciel ambasady RP w Waszyngtonie (obecności jej szefa, charge d’affaires Bogdana Klicha prezydent nie życzył sobie nawet w czasie powitania na lotnisku).

Continue reading...