Głośna sprawa konia umytego na myjni samochodowej w Makowie Mazowieckim nabiera nowego biegu. Choć prokuratura uznała, że zwierzę nie ucierpiało i umorzyła postępowanie, Sąd Rejonowy w Przasnyszu uznał argumenty Fundacji Viva! i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
• Dwóch mężczyzn w Makowie Mazowieckim umyło konia myjką ciśnieniową, a zwierzę przewróciło się na betonowej posadzce.
• Prokuratura uznała, że koń nie ucierpiał, i umorzyła sprawę, wskazując jedynie na lekkomyślność właściciela.
Do zdarzenia doszło 18 stycznia 2025 roku. Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące zniszczenia mienia na myjni samochodowej w Makowie Mazowieckim. Jak się okazało, dwóch mężczyzn podjechało na teren obiektu bryczką zaprzężoną w konia. Najpierw myli pojazd, a następnie – tak jak samochód – zaczęli myć także zwierzę przy użyciu myjki wysokociśnieniowej.