Mimo wygranej 3:2 przed wiosennymi barażami o mundial trzeba żyć nadzieją, że w poniedziałkowy wieczór naszym piłkarzom przytrafiła się wpadka, która szybko się nie powtórzy.
Tak, to był najgorszy, wręcz irytujący mecz w króciutkiej na razie kadencji Jana Urbana.