W światowym prawosławiu historyczny rozłam. To odpowiedź na odebranie Ukrainy patriarsze z Moskwy.
Hierarchowie rosyjscy zebrali się w poniedziałek w Mińsku, stolicy Białorusi, którą uważają za część swojego „terytorium kanonicznego”. W obradach udział wzięli także przywódcy podporządkowanych Moskwie Cerkwi w kilku krajach WNP. Wszystko po to, by stworzyć iluzję „międzynarodowości” wydarzenia, celem którego było opracowanie odpowiedzi na bolesną porażkę rosyjskiej Cerkwi, jej patriarchy Cyryla i Kremla.
Moskwa straci część owczarni i ogromnego majątku
W miniony czwartek bowiem konstantynopolitański Światowy Patriarchat uważany za najstarszy, „pierwszy wśród równych” w prawosławiu, wykluczył Ukrainę z terytorium kanonicznego Moskwy, wziął ją pod swój omoforion (paliusz, w tym przypadku – kuratelę). Ten krok prowadzi do rychłego już stworzenia autokefalicznej, czyli niezależnej i samodzielnej, ukraińskiej Cerkwi.
Wiodącą rolę w jej tworzeniu mają odgrywać przywódcy nieuznawanych i wyklętych przez Moskwę organizacji religijnych Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego i Ukraińskiej Autokefalicznej (tylko z nazwy) Cerkwi Prawosławnej. 11 października konstantynopolitański patriarcha Bartłomiej zdjął z ich przywódców anatemę, którą nałożyła na nich Moskwa.
