Homar to, obok zakupu przeciwrakietowych zestawów Patriot, kluczowy program modernizacji sił zbrojnych oraz bezpieczeństwa obronnego Polski. Dlaczego Homar jest tak ważny dla polskich żołnierzy?
To przede wszystkim bardzo dobra informacja dla polskich artylerzystów. Otwiera im nowe, niedostępne do tej pory możliwości bojowe. Artylerię, zarówno lufową, jak i rakietową charakteryzują dziś precyzja prowadzenia ognia punktowego i zdolność wykonywania uderzeń ogniowych na coraz większych dystansach. Rakiety manewrujące ATACMS, które chcemy pozyskać w programie Homar, pozwalają na wykonanie takich uderzeń ogniowych w cele odległe o 300 km, a w przyszłości nawet jeszcze dalej.
Zobacz też:
Kończy się tym samym trwająca już od 2015 r. procedura pozyskania dywizjonowych modułów ogniowych wyrzutni rakietowych pozwalających razić tak odległe cele. Artylerzyści czekają na te rakiety od dawna. Przypomnijmy, że pogram badawczo-rozwojowy WR-300 Homar uruchomiony został w 2007 r. Dalekosiężne i skuteczne systemy rakietowe mają być asem w rękawie rakietowców, odstraszać ewentualnego przeciwnika.
Pierwszy dywizjon zostanie pozyskany od rządu USA, czyli w trybie Foreign Military Sales, co ma przyspieszyć dostawy sprzętu. Wcześniej, w pierwszej fazie programu MON chciało pozyskać trzy dywizjonowe moduły ogniowe (DMO). Ich wartość szacowano na 7-10 mld zł. To kwota znacznie wyższa niż założono podczas tworzenia Planów Modernizacji Technicznej na lata 2013-2022. Wówczas wartość programu Homar określano zaledwie na 3-3,5 mld zł.
