Muzycy marzyli o tym, by ruszyć w trasę koncertową po Europie. Jedyny problem tkwił w fakcie, że nikt tutaj o nich nie słyszał. Mimo to lider Threatin przekonał europejskich organizatorów koncertów, że są znanym zespołem. Argumentem miała być liczba lajków i ilość wyświetleń na serwisach internetowych. Prawda wyszła na jaw, gdy na pierwszy z występów przyszły tylko 3 osoby.
Muzycy marzyli o tym, by ruszyć w trasę koncertową po Europie. Jedyny problem tkwił w fakcie, że nikt tutaj o nich nie słyszał. Mimo to lider Threatin przekonał europejskich organizatorów koncertów, że są znanym zespołem. Argumentem miała być liczba lajków i ilość wyświetleń na serwisach internetowych. Prawda wyszła na jaw, gdy na pierwszy z występów przyszły tylko 3 osoby.
Amerykańska grupa Threatin chciała przyspieszyć rozwój kariery. Jednak zamiast pracować nad promocją i przekonać do siebie Europejczyków swoją muzyką, Jered Threatin znalazł mało uczciwą drogę na skróty.
By przekonać organizatorów o swojej rozpoznawalności, lider zespołu wykupił polubienia na Facebooku oraz wyświetlenia filmów w serwisie YouTube. Grupa stworzyła także wymyśloną wytwórnię, agencję bookingową, a nawet nagrodę, którą wręczyła… sama sobie. Mogłoby się wydawać, że są wschodzącymi gwiazdami sceny muzycznej. Oszustwo wydało się już na pierwszym koncercie w Londynie.
« Co się stało z 291 biletami, które niby sprzedaliście? Na koncercie pojawiły się TRZY OSOBY. » – napisał na Facebooku właściciel klubu The Underworld pełen złości i niedowierzania.
Muzycy wykręcili ten sam numer na kolejnym koncercie w Bristolu, na którym pojawiły się wyłącznie osoby z i grupy supportującej Threatin, tour menadżer zespołu oraz barman. Kolejny koncert w Belfaście został w ostatniej chwili odwołany. Właściciele klubów tłumaczą, że nie sprawdzili dokładnie z kim mają do czynienia. Muzycy zapłacili wymagane zaliczki i to im wystarczyło.
Ostatecznie wygląda na to, że Threatin osiągnął swój cel – mówi się o nim w całej Europie. Czy jednak o taki rodzaj popularności im naprawdę chodziło?
(antyradio.pl)
Dramat zespołu Enej. Skradziono im busa!
Wypadek polskich muzyków. Basista nie żyje, wokalista w śpiączce
