« Z całą pewnością podczas rozmowy braci była omawiana sprawa lądowania we mgle » – napisał na Twitterze europoseł Dariusz Rosati. To reakcja na wpis Lecha Wałęsy o tym, że musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za słowa o jego odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. Rosati złagodził potem swój wpis.
Dariusz Rosati, europoseł PO, wziął w obron Lecha Wałęsę i wywołał spore oburzenie. • Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta Katarzyna Zuchowicz 11 grudnia 2018
« Z całą pewnością podczas rozmowy braci była omawiana sprawa lądowania we mgle i z całą pewnością Jarosław Kaczyński nie odradzał bratu lądowania, bo prezydent by posłuchał. Jarosław będzie tego świadomy do końca życia. Stąd desperackie próby przykrycia tego teorią zamachu » – tym wpisem na Twitterze Dariusz Rosati, były szef MSZ, dziś europoseł PO, wywołał żywą dyskusję. W rozmowie z naTemat wyjaśnia, co miał na myśli. Bo potem słowa z Twittera zmienił.
To była reakcja na wpis Lecha Wałęsy o tym, że musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za słowa o jego odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. Wałęsa twierdził, że prezes PiS miał w ostatniej rozmowie telefonicznej z bratem wydać nakaz lądowania w Smoleńsku, mimo złej pogody, czym doprowadził do katastrofy lotniczej. Rozmowa odbyła się po godzinie ósmej i od lat wzbudza falę domysłów i spekulacji.
– Rozmawiałem z bratem zanim załoga samolotu dowiedziała się o mgle nad Smoleńskiem. Rozmowa dotyczyła stanu zdrowia mamy – przekonywał wcześniej Kaczyński. Również sędzia uznała, że Wałęsa nie poznał treści ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich. Nie ma też żadnych dowodów na to, że istnieje nagranie ostatniej ich rozmowy.
Wałęsę wziął jednak w obronę Dariusz Rosati, który napisał, że « z całą pewnością podczas rozmowy braci była omawiana sprawa lądowania we mgle i z całą pewnością Jarosław Kaczyński nie odradzał bratu lądowania, bo prezydent by posłuchał ».