„Na terenie Czech wykryto 700-kilogramową partię wołowiny z Polski, w której stwierdzono obecność bakterii salmonelli” – powiedział w środę podczas konferencji prasowej w Pradze czeski minister rolnictwa Miroslav Toman.
Podkreślił, że te groźne dla zdrowia bakterie znaleziono w wołowinie znajdującej się w magazynach firmy Frost Logistics w miejscowości Dolni Jirczany. Mięso pochodzi z Polski.
Minister zapowiedział, że od czwartku wszystkie dostawy wołowiny z Polski przejdą nadzwyczajną kontrolę. Nie wyklucza też wprowadzenia zakazu importu polskiego mięsa.
„O wprowadzeniu zakazu myślimy, ale nic nie możemy teraz z tym zrobić i dlatego, jak mówię, całe mięso, które zostanie sprowadzone z Polski, musi przejść kontrole i dopiero, jak zostanie potwierdzone przez certyfikowane laboratorium, może zostać wprowadzone na rynek » — powiedział Miroslav Toman.