Na wieczorne wystąpienie prezydentów Polski i Ukrainy trzeba patrzeć jak na całość, historyczny moment – mówią eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska. Przemówienia prezydentów wzajemnie się uzupełniały,
Na wieczorne wystąpienie prezydentów Polski i Ukrainy trzeba patrzeć jak na całość, historyczny moment – mówią eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska. Przemówienia prezydentów wzajemnie się uzupełniały, Andrzej Duda i Wołodymir Zełenski podkreślali « pogłębiającą się » jedność obu narodów.
Dziś w Warszawie miało miejsce historyczne przemówienie prezydenta Polski Andrzeja Dudy i prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełenskiego. Wystąpienia były pełne wzajemnego wsparcia i wskazywania, że coraz więcej nasze kraje łączy niż dzieli.
– Wróg chciał pogrzebać naszą wspólną niepodległość i rozpuścić w przestrzeni rosyjskiej nasze kultury narodowe. A my mocno stoimy, jesteśmy z wami – Ukraińcy i Polacy razem, ramię w ramię – powiedział Wołodymir Zełenski.
Prezydent Duda mówił: – Wspólnie wysyłamy dziś jasny przekaz do Moskwy, na Kreml: nie uda wam się nas skłócić. Nie uda wam się nas podzielić, nigdy więcej!
– Ustanowimy wolność w Europie na zawsze. Tyrania przegra w historii, kiedy przegra w Ukrainie – powiedział Zełenski. I dodał: – Moskwa nie będzie zabijała, a Petersburg nie będzie dzielił nigdy więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Nie ma już takiej siły, która przeważyłaby nad braterstwem ukraińsko-polskim. Dzięki temu spełnią się słowa: « co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy » – ten fragment polskiego hymnu prezydent Zełenski wypowiedział w języku polskim. W języku ukraińskim mówił za to Duda.
Jan Piekło, były ambasador RP w Ukrainie, w rozmowie z Wirtualną Polską ocenia, że wystąpienia prezydentów Dudy i Zełenskiego wzajemnie się uzupełniały.