Rosyjski parlament ma debatować nad możliwością nałożenia sankcji na Polskę. Powodem ma być « zdrada pamięci historycznej », którą zarzuca naszemu państwu przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin. Aby uniknąć strat gospodarczych, Warszawa miałaby spełnić dwa warunki.
Rosyjski parlament ma debatować nad możliwością nałożenia sankcji na Polskę. Powodem ma być « zdrada pamięci historycznej », którą zarzuca naszemu państwu przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin. Aby uniknąć strat gospodarczych, Warszawa miałaby spełnić dwa warunki.
Jak podało RMF FM, w poniedziałek rosyjska Duma Państwowa ma debatować nad możliwością nałożenia sankcji gospodarczych na Polskę.
O szczegółach sprawy poinformował wcześniej na Telegramie polityk Wiaczesław Wołodin, który jest przewodniczący izby niższej rosyjskiego parlamentu.
Polityk podaje, że sankcje mają być karą za « zdradę pamięci historycznej ».
Jego zdaniem jedna trzecia ziem, które obecnie posiada Polska z rozwiniętą infrastrukturą, przedsiębiorstwami przemysłowymi, a także bogatych w surowce naturalne – stała się jej częścią po II wojnie światowej tylko dzięki Rosji, która wypędziła z naszego państwa « faszystów ».