Władze Syrii szybko zdyscyplinowały bojowników Grupy Wagnera w czasie buntu jej przywódcy Jewgienija Prigożyna. Najemnikom odcięto telefony i internet, by nie mogli się skontaktować ze swymi kolegami i dowódcami w Rosji, a potem kazano im podpisać nowe umowy – relacjonuje Reuters.
Władze Syrii szybko zdyscyplinowały bojowników Grupy Wagnera w czasie buntu jej przywódcy Jewgienija Prigożyna. Najemnikom odcięto telefony i internet, by nie mogli się skontaktować ze swymi kolegami i dowódcami w Rosji, a potem kazano im podpisać nowe umowy – relacjonuje Reuters.
Jewgienij Prigożyn zniszczył rosyjską narrację na temat wojny na Ukrainie – ocenił w niedzielę Leo Kunnas, przewodniczący komitetu obrony narodowej…
Czytaj więcej w raporcie: Bunt Prigożyna
Powołując się na źródła w Syrii i regionie, Agencja Reutera podała w piątek, że wagnerowcom odcięto możliwość kontaktowania się z kimkolwiek w Rosji już w nocy 23 czerwca, gdy zaczęła się rebelia. Dowódcy najemniczych oddziałów zostali wezwani do rosyjskiej bazy wojskowej, a ich podwładnym nakazano podpisać nowe umowy z resortem obrony Rosji lub szybko wyjechać z Syrii.