Home Polish — mix Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Niepochlebne głosy z trybun jeszcze bardziej mnie nakręcą

Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Niepochlebne głosy z trybun jeszcze bardziej mnie nakręcą

174
0
SHARE

To była jedna z najdłuższych, a pewnie nawet najdłuższa konferencja pomeczowa w tym sezonie po spotkaniu Wisły Kraków. Najpierw bardzo długo odpowiadał na pytania Artur Derbin, trener Zagłębia Sosnowiec, które przy ul. Reymonta zremisowało 0:0. Następnie głos zabrał Radosław Sobolewski, który mówił m.in. o tym, co w jego sprawie krzyczeli kibice…
To była jedna z najdłuższych, a pewnie nawet najdłuższa konferencja pomeczowa w tym sezonie po spotkaniu Wisły Kraków. Najpierw bardzo długo odpowiadał na pytania Artur Derbin, trener Zagłębia Sosnowiec, które przy ul. Reymonta zremisowało 0:0. Następnie głos zabrał Radosław Sobolewski, który mówił m.in. o tym, co w jego sprawie krzyczeli kibice…
Artur Derbin powiedział: – Dzisiaj skończyliśmy taki maraton, jeśli chodzi o nasze występy i w lidze i w Pucharze Polski. W ciągu sześciu dni rozegraliśmy trzy spotkania, w tym jedno z dogrywką. Przystępowaliśmy do dzisiejszego spotkania, można tak powiedzieć, zdziesiątkowani i nie w pełni zregenerowani. Jeszcze trzeba dodać kolejny aspekt, że przyjeżdżamy do zespołu, który ma wielkie apetyty na ekstraklasę. Przyjeżdżamy do zespołu, który jest najskuteczniejszy w tej lidze, który ma dużo jakości piłkarskiej. Stąd też musieliśmy przygotować odpowiednią strategię na ten mecz. I na pewno dzisiaj nasi kibice, a może nawet nie tylko oni, widzieli, że to nie był nasz typowy sposób grania. Skupiliśmy się zdecydowanie na obronie niskiej. Na tym, żeby pozamykać pewne sektory boiska i utrudnić zadanie Wiśle Kraków. Natomiast sami też chcieliśmy sobie tym dopomóc, bo sam skok pressingowy powoduje to, że tej energetyki powinniśmy mieć więcej z racji tego, że nie było na tyle nas dziś stać, ale stać nas było na charakter, stać na było na determinację i stać nas było na pewno na ten jeden punkt. Dla nas w naszej sytuacji to jest więcej niż jeden punkt i mam ogromny szacunek za wykonaną pracę dla drużyny w dzisiejszym meczu.
Artur Derbin był pytany czy satysfakcję przyniosło mu to, że Wisła miała mało klarownych sytuacji w tym meczu. Odpowiedział: – Wisła ma sporo jakości. Wiedzieliśmy, że w tych bocznych sektorach będą często grali jeden na jeden. Wiedzieliśmy, że w środku pola będą kreować sobie sytuacje. Będą używać narzędzi typu gra na trzeciego. I faktycznie, to wszystko miało miejsce. Natomiast też nie powiem, że było szczęście, ale też dużo takiego poświęcenia. Dużo uzupełniania tych przestrzeni. Dużo asekuracji. Dużo takiej jedności w drużynie. To nam przede wszystkim przyniosło tutaj ten oczekiwany efekt, a też prawda jest taka, że najlepszą sytuację w tym meczu, to my mieliśmy i Joel Valencia. Wiedzieliśmy, że na pewno będziemy mieli jakieś swoje momenty w tym meczu. I to był jeden z tych momentów, który mógł nam dać taką pełną radość.
Dopytywany, kiedy uwierzył, że wywiezie z Krakowa przynajmniej jeden punkt, dodał: – Powiem, że ważne tutaj było też zarządzanie meczem. Uprzedziliśmy o tym planie na ten mecz na odprawie naszych graczy. Wiedzieliśmy, że będzie nam brakowało tej energetyki. Stąd też próbowaliśmy robić czarną robotę, że się tak wyrażę, w niektórych momentach. I taka jest prawda. To też był jeden ze sposobów na ten mecz. Kiedy to się wydarzyło? Wisła Kraków w każdym momencie może „odpalić”. Taka jest prawda. Skupienie musiało zatem być od początku do końca. Natomiast w przerwie meczu widziałem jak drużyna się jednoczy. Widziałem jak ze sobą dyskutują. Jaki jest żywioł mimo wszystko w szatni. Stąd też sobie pomyślałem, OK, jest dobrze. I teraz w tym momencie trzeba było tylko im pomóc pewnymi korektami. I tak też się stało, że w drugiej połowie po tych korektach owszem, w bocznych sektorach przegrywaliśmy pojedynki, ale to się też brało stąd, że już opadaliśmy po prostu z sił. Natomiast jeszcze na wysokości zadania stawali środkowi obrońcy. Jeszcze dodatkowo Mateusz Kos w bramce, więc też cieszy to, że zachowujemy czyste konto.
Sosnowieccy dziennikarze pytali trenera Zagłębia o kontuzję Ołeksija Bykowa. To kolejny taki uraz w tej drużynie. Padło pytanie czy to nie dowód na problem z przygotowaniem sosnowiczan? Derbin na ten temat powiedział: – Jeśli chodzi o przygotowania, drużyna jest bardzo dobrze przygotowana, bo w ciągu sześciu dni rozegrać trzy mecze, w tym jeden z dogrywką, a naprawdę każdy z tych meczów stał na dobrym poziomie. Dzisiaj już tej energetyki mogło brakować. Ołek po meczu z Górnikiem Zabrze… Trzeba przypomnieć, że we wcześniejszym meczu miał 90 minut w nogach, po Górniku Zabrze miał 120.

Continue reading...