Szereg amerykańskich obserwatorów uważa, że izolacjonizm Trumpa przyczyni się do dalszego rozkładu globalnego porządku stworzonego po II wojnie światowej.
« Inauguracyjne przemówienie Donalda Trumpa rodzi pytanie, czy agresywnie promowana przez niego polityka « America First » nie zaowocuje w rezultacie « America Last » (Ameryką na końcu) – zastanawia się publicysta dziennika « Washington Post » Robert Samuelson. – (…) Chodzi o utratę wpływów i prestiżu, bo Stany Zjednoczone nie będą już dłużej postrzegały swojej roli w świecie jako państwa zapewniającego ekonomiczną i geopolityczną stabilność swoim sojuszników ».
Komentator stołecznego dziennika tłumaczy, że izolacjonistyczna polityka Trumpa, którą nazywa « patriotyzmem na sterydach », tylko pozornie wydaje się atrakcyjna. Jeśli Stany Zjednoczone zrezygnują ze swojego poparcia dla globalnego handlu i ze swoich militarnych sojuszy (…), inne kraje będą szukać nowych rozwiązań ekonomicznych oraz w dziedzinie bezpieczeństwa, a oczywistą alternatywą będą (dla nich) Rosja i Chiny ».
Dlatego – konkluduje Samuelson – izolacjonistyczne hasła Trumpa « są przepisem na upadek Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej i stwarzają olbrzymie ryzyko destabilizacji gospodarki światowej. Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej amerykański prezydent uczynił izolacjonizm głównym założeniem swojej polityki ».
Samuelson nie wyklucza, że w przyszłości Trump złagodzi swoje izolacjonistyczne stanowisko. Jednak taka zmiana grozi buntem jego elektoratu, który w przypadku odejścia od tej polityki « będzie miał słuszne powody, by czuć się zdradzonym » – czytamy.
Dziennikarzowi na łamach « WP » wtóruje komentator spraw międzynarodowych tego dziennika David Ignatius. Trump obejmuje urząd w kluczowym dla świata momencie, kiedy zdaniem wielu analityków « wkraczamy w okres przejściowy prowadzący do nowego gospodarczego i politycznego ładu w świecie; okres, w którym zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników wzrośnie – pisze Ignatius. – Ten czas zawirowań i niepewności będą starały się wykorzystać Chiny i Rosja ».
Rosja ma swoje własne długoterminowe problemy gospodarcze, jednak – jak ostrzega komentator « WP » – « państwa znajdujące się w stanie upadku czasami bywają najgroźniejsze ».
« Trump – czytamy – opowiedział się za rozpadem starego porządku. Nazwał Sojusz Atlantycki +przestarzałym+, przewidział upadek Unii Europejskiej. Tym samym podważył znaczenie dwóch podstawowych sojuszy w amerykańskiej sieci wpływów. Trump mówił o wprowadzeniu taryf nie tylko na produkty importowane z Chin, ale także z Niemiec – co grozi światową wojną handlową ».
Oczywiście zasada « poczekamy–zobaczymy » jest najlepszą regułą w dniu inauguracji – zastrzega publicysta stołecznego dziennika, dodając: « nigdy jednak nie mieliśmy prezydenta z tyloma niepokojącymi pomysłami i z tak małym doświadczeniem ».
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)