Zdaniem wicemarszałka, « ma to (skrócenie obecnej kadencji samorządów – red.) się stać za sprawą wprowadzenia nowej, wydłużonej do 5 lat kadencji, oraz przejściowego przepisu, w którym zapisze się, że zmiana zostanie wprowadzona w roku bieżącym w pół roku po opublikowaniu nowej ustawy ». Jak zauważa Borusewicz, PiS – wydłużając przyszłe kadencje – skróci obecną. « PiS będzie chciał zrobić wybory w tym roku, bo ma jeszcze wysokie poparcie, a w przyszłości ono spadnie » – dodał wicemarszałek.
« Pomysł zyskał poparcie lokalnych elit »
Również « Dziennik Gazeta Prawna » informuje, że partia Jarosława Kaczyńskiego rozważa zmianę terminu wyborów samorządowych. « Jeden z wariantów zakłada przeprowadzenie ich na wiosnę przyszłego roku a nie jesienią, jak spodziewano się dotychczas » – czytamy w dzienniku.
Taki pomysł miał pojawić się podczas spotkania Jarosława Kaczyńskiego z działaczami PiS w Poznaniu w połowie stycznia. Z informacji « DGP » wynika, że pomysł zyskał poparcie wśród lokalnych elit rządzącej partii. Jednym z argumentów zwolenników tego wariantu jest fakt, że wiosną można spodziewać się wyższej frekwencji, co byłoby korzystne dla partii Kaczyńskiego.
« Zmiany oczekiwane przez społeczeństwo »
Jarosław Kaczyński mówił niedawno o możliwych zmianach w ordynacji wyborczej, które dotyczyłyby m.in. zasady dwóch kadencji. – To są zmiany, które są oczekiwane przez społeczeństwo, jak zasada dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast – mówił prezes PiS.
Kaczyński dodał także, że należałoby zadbać również o zabezpieczenie wyborów przed « różnymi nadużyciami ».
– Przypuszczenie, że te nadużycia miały miejsce, jest bardzo mocne, ma mocne podstawy w faktach i analizach statystycznych – wskazał prezes PiS.
gazetaprawna.pl, polsatnews.pl