Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka poinformował, że na wniosek Marusza Błaszczaka, wszczęto procedurę, mającą doprowadzić do zwolnienia policjanta, który użył paralizatora wobec Igora S. W maju ub. roku 25-latek został zatrzymany w centrum Wrocławia. Funkcjonariusze poszukiwali go w związku z oszustwami…
Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka poinformował, że na wniosek Marusza Błaszczaka, wszczęto procedurę, mającą doprowadzić do zwolnienia policjanta, który użył paralizatora wobec Igora S. W maju ub. roku 25-latek został zatrzymany w centrum Wrocławia. Funkcjonariusze poszukiwali go w związku z oszustwami, których rzekomo miał się dopuścić. Policjanci użyli wobec niego siły, w konsekwencji czego S. zmarł. Wniosek ministra kłóci się jednak z oświadczeniem Komendy Głównej Policji, która uważa, że użyte środki przymusu były adekwatne do sytuacji.
« Minister spraw wewnętrznych polecił Komendantowi Głównemu Policji (…) , aby wdrożyć procedurę zwolnienia – ze względu na dobro służby – policjanta, który używał tasera już w komisariacie policji » – poinformował Mariusz Ciarka. Jak dodał, minister podjął tę decyzję ze względu na dobro służb i wizerunek policji.
Igor S. został zatrzymany w 15 maja 2016 roku. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat mężczyzna stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł.
20 maja br. TVN24 wyemitowało materiał wideo, który zostały zarejestrowany na komisariacie przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu tuż przed śmiercią Igora S. W materiale pokazano zapis z kamery paralizatora, którego kilkakrotnie użyto wobec mężczyzny. W pewnym momencie 25-latek przestał oddychać. Do zgonu doszło już na komisariacie.
Mariusz Ciarka w rozmowie ze stacją odkreślił, że wszelkie kroki podjęte przez policjantów na wrocławskim rynku, gdzie doszło do zatrzymania Stachowiaka, były zasadne. Poinformował, że S. był agresywny i opryskliwy, czego jednak nie widać na nagraniu z miejskiego monitoringu. Policjanci mieli również znaleźć przy nim pałkę teleskopową oraz telefon, « którego pochodzenia nie był w stanie wyjaśnić ten mężczyzna » – cytuje rzecznika TVN24. Dodał również, że zatrzymany był pod wpływem substancji psychotropowych.
Tymczasem w oświadczeniu Komendy Głównej Policji czytamy, że « Użycie przez interweniujących policjantów środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i tasera przeznaczonego do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej, a następnie kajdanek było adekwatne do sytuacji oraz do zachowania się mężczyzny wobec, którego podjęta została interwencja ». Tego oświadczenia nie da się pogodzić z wnioskiem Mariusza Błaszczaka.
Dlaczego minister złożył wniosek o zwolnienie policjanta? Czy zrobił to, dlatego że użyte środki przymusu były jednak nieadekwatne do sytuacji? Czy może dlatego, że zależy mu na szybkim politycznym uspokojeniu atmosfery w tej bulwersującej sprawie?
Pogrzeb tragicznie zmarłego Igora
Szokujące ustalenia. Policjanci znęcali się nad Igorem na komendzie. Jest oświadczenie