Poniedziałkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego niczego tak do końca nie rozjaśnia – ocenił rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski. Dodał, że stanowisko TK na pewno będzie rozważone.
« Pozostaje wiele znaków zapytania » – powiedział dziennikarzom. Dodał, że SN będzie się we wtorek nad całą sprawą zastanawiał. Według niego, wyrok TK może mieć znaczenie dla decyzji SN, a może też nie mieć. Zaznaczył, że SN może też odmówić wydania uchwały.
W poniedziałek rano Trybunał Konstytucyjny orzekł niejednogłośnie z wniosku posłów PiS, że sądy, w tym SN, w trybie cywilnym nie mogą badać ani prawidłowości powołania prezesa TK, ani wyboru sędziów TK przez Sejm. Posłowie PiS zakwestionowali przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, na których podstawie sądy cywilne – jak mówili – « roszczą sobie prawo » do badania decyzji związanych z powołaniem przez prezydenta Andrzeja Dudę prezesa TK Julii Przyłębskiej.
We wtorek trzech sędziów SN ma badać pytanie prawne Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zadał je na kanwie wniosku b. prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego w trybie cywilnym, w sprawie umocowania sędzi Przyłębskiej « do dokonywania czynności za prezesa TK, jako stronę albo uczestnika postępowania cywilnego » oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. SA wskazał m.in., że w grudniu 2016 r. nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa, a w ZO TK z 20 grudnia 2016 r. nie uczestniczyli wszyscy sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie – brały zaś udział osoby, « które zostały wybrane przez Sejm VIII kadencji na obsadzone stanowiska sędziowskie ».
5 września prezes TK Julia Przyłębska napisała do SN, że sądy powszechne i SN nie mają kompetencji do rozstrzygania wyboru i powołania prezesa TK. « Konieczne i w pełni zasadne jest zatem postanowienie SN o odmowie odpowiedzi na pytanie prawne » – dodała Przyłębska.