Home Polish — mix Rezolucja europosłów PiS o praworządności i demokracji w Polsce

Rezolucja europosłów PiS o praworządności i demokracji w Polsce

293
0
SHARE

Europosłowie PiS przygotowali projekt rezolucji ws. praworządności w Polsce, w którym wskazują na stosowanie podwójnych standardów przez KE oraz na to, że kompetencje dotyczące kwestii naruszania zasad praworządności leżą w gestii jedynie Rady UE i Rady Europejskiej.
Europosłowie PiS przygotowali projekt rezolucji ws. praworządności w Polsce, w którym wskazują na stosowanie podwójnych standardów przez KE oraz na to, że kompetencje dotyczące kwestii naruszania zasad praworządności leżą w gestii jedynie Rady UE i Rady Europejskiej.
W środę w PE ma się odbyć debata na temat praworządności i demokracji w Polsce. Następnie europosłowie na sesji plenarnej mają przyjąć projekt rezolucji w tej sprawie. Pod projektem tym podpisało się kilkudziesięciu eurodeputowanych reprezentujących zdecydowaną większość PE, w tym chadecy, socjaliści, liberałowie oraz Zieloni, którzy uznali, że sytuacja w Polsce stwarza ryzyko naruszenia zasad unijnych.
Europosłowie PiS przygotowali własny projekt rezolucji dotyczący praworządności i demokracji w Polsce. W imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów złożyli go europosłowie: Ryszard Legutko, Anna Fotyga, Tomasz Poręba, Ryszard Czarnecki, Karol Karski, Edward Czesak, Beata Gosiewska, Czesław Hoc, Marek Jurek, Sławomir Kłosowski, Zdzisław Krasnodębski, Urszula Krupa, Zbigniew Kuźmiuk, Stanisław Ożóg, Bolesław Piecha, Jadwiga Wiśniewska i Kosma Złotowski.
Współprzewodniczący grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) profesor Ryszard Legutko powiedział PAP, że dokument dotyczy trzech problemów.
Druga sprawa – jak dodał prof. Legutko – dotyczy ingerencji w proces legislacyjny.
Prof. Ryszard Legutko zaznaczył, że trzecią kwestią są „podwójne standardy”.
W dokumencie parlamentarzyści podkreślają, że kompetencjami w zakresie stwierdzenia ryzyka naruszenia bądź naruszania zasady praworządności dysponują Rada i Rada Europejska, a nie Komisja Europejska. Zwracają również uwagę, iż KE prowadząc dialog z Polską odnosi się do trwającego procesu legislacyjnego, stając się tym samym uczestnikiem wewnętrznej debaty politycznej, co nie ułatwia rozwiązania sporu.
Wyrażają również ubolewanie, że przedstawiając swoje zastrzeżenia, KE często stosuje podwójne standardy, oskarżając rząd o wprowadzanie rozwiązań, które stosowane są w innych państwach członkowskich, jak na przykład różny wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn.
Wskazują na art. 5 Traktatu o Unii Europejskiej, który definiuje zasadę pomocniczości w UE. Podkreślają, że „w dziedzinach, które nie należą do jej wyłącznych kompetencji, Unia podejmuje działania tylko wówczas i tylko w takim zakresie, w jakim cele zamierzonego działania nie mogą zostać osiągnięte w sposób wystarczający przez państwa członkowskie”.
Zdaniem europosłów PiS oznacza to tym samym, że nowe projekty legislacyjne, takie jak propozycje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym, nie powinny być przedmiotem ingerencji instytucji UE, bo ich cele zostaną najlepiej zrealizowane przez polskie władze. Wskazują też, że propozycje reform są tematem dyskusji w Polsce pomiędzy rządem, prezydentem, opozycją, a także ekspertami, organizacjami pozarządowymi i społecznymi.
Odnosząc się do rezolucji w sprawie Polski, popieranej przez większość w PE, prof. Ryszard Legutko powiedział: „mają większość, mogą przegłosować wszystko, np. że dwa plus dwa jest pięć, tak jak przegłosowali, że marchewka jest owocem”. Dodał, że PE jest instytucją, która nigdy nie była poddana mechanizmowi „demokratycznego wahadła”.
PAP/RIRM

Continue reading...