Kandydatka na prezydenta Francji Marine Le Pen ze skrajnie prawicowego Frontu Narodowego powiedziała w sobotę w Koblencji podczas spotkania liderów partii prawicowo-populistycznych, że w Europie powstaje «nowy świat» opierający się na państwach narodowych.
«Jesteśmy światkami upadku starego świata i narodzin nowego» — mówiła Le Pen, cytowana przez niemieckie media. «Obserwujemy powrót państw narodowych, które chciała zniszczyć globalizacja» — kontynuowała szefowa Frontu Narodowego.
Jak podkreśliła, «rewolta europejskich narodów przeciwko elicie, której nikt nie wybrał, trwa od dekady». «Pierwszy cios» staremu porządkowi zadał Brexit i spowoduje on «efekt domina» — powiedziała Le Pen. Drugim uderzeniem był jej zdaniem wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA. W roku 2017 narody Europy Środkowej «obudzą się» — mówiła, zapowiadając, że następnym etapem powinno być uzyskanie większości w wyborach przez partie prawicowe.
Le Pen skrytykowała ponadto politykę migracyjną niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. W mediach francuskich przedstawiana jest ona jako «humanitarna bohaterka Europy», ale czy ktoś pytał Niemców, co myślą o jej polityce? — pytała kandydatka na prezydenta Francji.
«Tej Europie mówimy +nie+» — powiedział holenderski polityk Geert Wilders, szef Partii na rzecz Wolności (PVV). Wezwał do sprzeciwu wobec «masowej imigracji» oraz islamizacji. W ich wyniku kobiety «boją się pokazać swoje blond włosy» — mówił.
Odnosząc się do zbliżających się wyborów parlamentarnych w Niemczech, Wilders powiedział, że «Europa potrzebuje Frauke, a nie Angeli». Frauke Petry jest przewodniczącą niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), która zorganizowała spotkanie w Koblencji.
Jak pisze agencja dpa, uczestnicy spotkania skandowali «Merkel musi odejść».
W spotkaniu grupy politycznej Parlamentu Europejskiego Europa Narodów i Wolności bierze też udział szef włoskiej Ligi Północnej, Matteo Salvini. Włoski polityk wezwał do likwidacji wspólnej waluty euro.
Przeciwko konferencji prawicowo-populistycznych partii w Koblencji demonstrowało ok. 3 tys. osób. Uczestnicy protestu wołali «Precz z nazistami». W demonstracji wzięła udział Malu Dreyer (SPD), premier Nadrenii-Palatynatu — landu, na którego terenie znajduje się Koblencja. Obecny był też szef SPD Sigmar Gabriel.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ulb/ ap/