Jednocześnie koncern ogłosił, że przyczyną problemów z Galaxy Note 7 nie było oprogramowanie lub inne elementy konstrukcji. W ramach naszego dochodzenia badaliśmy każdy element Note7, w tym sprzęt, oprogramowanie oraz powiązane z urządzeniem procesy, takie jak: montaż, kontrola jakości i logistyka. W testach przeprowadzonych na szeroką skalę uczestniczyło około 700 naukowców i inżynierów firmy Samsung, testując ponad 200 tys. w pełni zmontowanych urządzeń i ponad 30 tys. baterii — relacjonował rzecznik prasowy polskiego oddziału Samsunga Olaf Krynicki. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że incydenty związane z modelem Note7 były spowodowane czynnikami powstałymi w dwóch różnych bateriach. W baterii A występowała deformacja w prawej górnej części konstrukcji wewnętrznej (typu Jelly-Roll). W baterii B występowała tendencja do nadtapiania miedzi w elektrodzie ujemnej w okolicy wyprowadzania elektrody dodatniej — dodał. Krynicki zapowiedział jednocześnie, że w związku z tym koncern podjął „szereg działań naprawczych”. Obejmują one między innymi wdrożenie wielopoziomowego protokołu bezpieczeństwa na etapie planowania produktu oraz ośmioetapowego Procesu Sprawdzania Bezpieczeństwa Baterii — poinformował w rozmowie z. Samsung opóźnił też premierę następnego modelu Galaxy Note 8. Pierwotnie telefon miał pojawić się na rynku w lutym. Początkowo Samsung wyjaśniał, że odkrył „niewielkie” nieprawidłowości w produkcji, które doprowadziły do przegrzewania się część baterii. Smartfony wyposażono w nowe baterie, jednak po tej zmianie Galaxy Note 7 nadal przegrzewały się i zapalały, co sprawiło, że koncern wycofał „eksplodujące” modele z rynku. Decyzja ta kosztowała koreańskiego potentata 5 mld dol. Samsung to jeden największym na świecie producentów smartfonów, jego udział w globalnym rynku tego typu urządzeń wynosi 23 proc. Do jego konkurenta — Apple należy 12 proc. rynku — wynika z danych firmy badawczej . /mall