Trwa akcja ratunkowa po zasypaniu hotelu we włoskich Apeninach. Spod gruzów i śniegu wydobyto dotąd dziewięć osób, znaleziono ciała pięciu ofiar. Na liście zaginionych są nadal 23 nazwiska
Uczestnicy trwającej już czwartą dobę akcji – 90 ratowników górskich, czterdziestu strażaków i dziesięciu członków gwardii finansowej oraz dziesięciu imigrantów z Afryki – nie przerywają jej ani na moment. Chcą znaleźć wszystkich, żywych lub martwych. Spod lawiny wydobyto dotąd 9 żywych osób, w tym czworo dzieci, a także ciała pięciu ofiar. Brakuje dwudziestu trzech osób. Rodziny jednych i drugich przebywają w sąsiedniej miejscowości Penne. Najbliżsi ocalonych dowiedzieli się właśnie, że w poniedziałek wyjdą oni ze szpitali, gdzie przebywają na kontroli. Najbliżsi zaginionych zaczynają tracić nadzieję.