Proces ponad 40 tureckich żołnierzy, którzy zostali oskarżeni o próbę przeprowadzenia zamachu na prezydenta Recepa Tayipa Erdogana rozpoczął się w…
Po odpoczywającego w Marmaris na południu kraju prezydenta udał się 40-osobowy oddział żołnierzy sił specjalnych. Na miejscu jednak nie było już Erdogana, który ostrzeżony przez generała Umita Dundara z Pierwszej Armii, odleciał prywatnym samolotem. Z tego co wiemy, zbuntowani żołnierze nie dali za wygraną. 2 samoloty F-16 przeszukujące niebo nad południową Turcją w poszukiwaniu ukrywającego się prezydenta, miały go już ponoć na celowniku. Z niewiadomych przyczyn żołnierze nie zdecydowali się jednak na zestrzelenie maszyny z Erdoganem na pokładzie.
Według tureckiej prokuratury wszyscy żołnierze nie tylko brali udział w próbie przeprowadzenia zamachu na prezydenta, ale również złamali przepisy tureckiej konstytucji. Wojskowym postawiono także zarzut przynależności do zbrojnej organizacji terrorystycznej. Od nieudanej próby puczu wojskowego ponad 40 tysięcy osób zostało aresztowanych, a ponad 100 tysięcy zostało zwolnionych lub zawieszonych w wykonywaniu obowiązków służbowych.
Przed siedzibą tureckiej prokuratury zorganizowano protest. Zwolennicy prezydenta domagali się surowego ukarania sprawców nieudanego zamachu na prezydenta Erdogana. – Powinni ich pozbawić życia, tak jak oni chcieli pozbawić życia naszego prezydenta – stwierdził jeden z uczestników demonstracji.
15 lipca w Ankarze, stolicy Turcji oraz m.in. Stambule, doszło do próby wojskowego zamachu stanu. Do próby doszło około godz. 22, a po godz. 9 (czasu polskiego) tureckie władze ogłosiły, że udało się powstrzymać puczystów. W walkach, które wybuchły, zginęło około 290 osób (ponad 160 z nich to cywile, a ponad 100 to żołnierze), a blisko 1,4 tys. jest rannych. Zaatakowano m.in. budynek tureckiego parlamentu, siedziby tureckich telewizji i siedzibę sztabu generalnego.
Po opanowaniu sytuacji tureckie władze rozpoczęły czystki w armii – pozbawiono stanowisk pięciu generałów i 29 pułkowników (wszyscy brali udział w próbie nocnego przewrotu). 16 lipca zatrzymano prawie 3 tys. żołnierzy, którzy przyłączyli się do puczu. Dzień później ta liczba podwoiła się.
