«Wilkołak» przyzna się do kolejnych morderstw? Twierdzi, że zabił 84 osoby — RMF24.pl — Były rosyjski policjant, który odsiaduje wyrok dożywocia za zabójstwo 22 kobiet, został oskarżony o zamordowanie 62 innych osób. Jeśli zostanie to udowodnione przed
Rosyjskie media donoszą, że Michaił Popkow, nazywany «wilkołakiem», zamierza pod koniec roku przyznać się do kolejnych 62 zabójstw. Niektórzy eksperci sugerują, że chce w ten sposób przedłużyć swój czas w areszcie, gdzie warunki życia są łatwiejsze niż w kolonii karnej, do której ma zostać zesłany. Popkow rozpoczął swój morderczy szał w 1992 roku na Syberii. Zabójstw dokonywał zwykle w tym samym stylu — ubierał się w policyjny uniform i parkował swój samochód przed klubami nocnymi i restauracjami. Następnie zaczepiał pijane kobiety wychodzące z lokali, zapraszał je do samochodu i wywoził do lasu, gdzie je gwałcił i mordował. Często jako narzędzia zbrodni używał… broni wziętej ze schowka na policyjne dowody. Były policjant do 2007 roku zabił kilkadziesiąt kobiet w wieku od 16 do 40 lat. Policja w trakcie śledztwa przesłuchała ponad 900 świadków i przeprowadziła 20 ekshumacji. Popkow sam miał wskazywać funkcjonariuszom, gdzie ukrył ciała. Rosyjski «Wilkołak» tłumaczył, że mordował z zemsty — jego żona go zdradzała z kolegą z pracy i chciał w ten sposób «ukarać rozwiązłe kobiety». Interesującym jest, że policja miała kilka okazji, by zainteresować się mężczyzną. W 1998 roku jedna z ofiar Popkowa przeżyła i zidentyfikowała go podczas przesłuchania. Żona Popkowa zapewniła mu jednak mu alibi. Sama przyznaje jednak, że wówczas nie wiedziała o brutalnych działaniach męża. Dopiero badania DNA w 2012 roku pozwoliły połączyć byłego policjanta z morderstwami. Wtedy został schwytany. Tłumaczył, że nie spodziewał się, że nauka tak szybko się rozwinie, że dzięki niej będzie możliwe zatrzymanie go. W 2015 roku przyznał się do zamordowania 22 kobiet i do usiłowania zabicia dwóch kolejnych.