Jeden policjant zginął a dwóch zostało rannych w strzelaninie na Polach Elizejskich w centrum Paryża
Jeden policjant zginął, a dwóch zostało rannych w strzelaninie na Polach Elizejskich w centrum Paryża —
—poinformowała agencja Reuters. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Jak twierdzi agencja propagandowa ISIS Amaq zamachowcem jest Abu Yousef al-Belgiki, czyli Jusef Belgijczyk, islamista z Belgii, który miał w przeszłości grozić, że zabije policjantów.
Początkowo francuska policja podała, że dwóch mężczyzn zaczęło strzelać do policjantów, a jeden z nich został zabity. Obecnie policja wychodzi z założenia, że napastnik był tylko jeden.
Jest bardzo prawdopodobne, że strzelanina, do której doszło na Polach Elizejskich, to akt terroru —poinformowała paryska policja. Do strzelaniny doszło koło godziny 21 na Polach Elizejskich. Świadkowie mówią o dwóch napstnikach, którzy mieli posługiwać się cieżką bronią automatyczną, „prawdopodobnie karabinami typu kałasznikow”. Według policji napastnik był tylko jeden.
Podjechał samochodem do funkcionariuszy patrolujących wejście do stacji metra Franklin D. Roosevelt, należacych do zykłej policji drogowej, i otworzył do nich ogień z broni automatycznej.
Wyskoczył z samochodu, szarego Audi, i zaczął strzelać do wozu policyjnego. Jeden z funkcionariuszy usiłował wysiąść i od razu padł na ziemię —opisywal strzelaninę jeden ze świadków w rozmowie z dziennikiem „Le Figaro”.
Następnie próbował uciec do garażu podziemnego na Polach Elizejskich. Po drodze ranił kolejnych dwóch policjantów. Na miejsce przybyła brygada interwencyjna policji.
Według szefa związków zawodowych policji „Alliance” Yvana Assioma „napastnik obrał sobie za cel policjantów”.