Komendant dolnośląskiej policji, jego zastępca ds. prewencji oraz były i obecny komendant miejski we Wrocławiu stracili stanowiska. To decyzja szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Sprawa ma związek ze śmiercią Igora Stachowiaka, który — poszukiwany za oszustwa — został w maju ub. roku zatrzymany na wrocławskim rynku.
Komendant dolnośląskiej policji, jego zastępca ds. prewencji oraz były i obecny komendant miejski we Wrocławiu stracili stanowiska. To decyzja szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Sprawa ma związek ze śmiercią Igora Stachowiaka, który – poszukiwany za oszustwa – został w maju ub. roku zatrzymany na wrocławskim rynku.
Według funkcjonariuszy, Igor Stachowiak był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora, co doprowadziło do śmierci mężczyzny. Ostatnio opublikowane nagrania pokazują, że policjanci porazili Igora Stachowiaka kilkakrotnie.
Jak poinformował na konferencji rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. aspirant Mariusz Ciarka, powodem odwołania funkcjonariuszy była utrata zaufania i niedopełnienie obowiązków.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji poinformował, że w związku z ustawą o modernizacji policji przewidziany jest zakup kamer dla policjantów, które będą rejestrować przebieg służby.
Okoliczności śmierci Igora Stachowiaka bada obecnie prokuratura. Prokurator bierze pod uwagę możliwość zarzucenia policjantom znęcania się nad zatrzymanym Igorem Stachowiakiem – poinformował szef Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Rafał Maćkowiak.
RIRM