Nie znoszą pieniaczy i „królów dróg”. Ale miękną, widząc kobiece łzy. – Choć temperament co poniektórych trzeba ostudzić mandatem, to przecież jesteśmy ludźmi i potrafimy wiele zrozumieć – przekonuje młodszy aspirant Rafał Orłowski (36 l.) z drogówki w Koszalinie.
Nie znoszą pieniaczy i „królów dróg”. Ale miękną, widząc kobiece łzy. – Choć temperament co poniektórych trzeba ostudzić mandatem, to przecież jesteśmy ludźmi i potrafimy wiele zrozumieć – przekonuje młodszy aspirant Rafał Orłowski (36 l.) z drogówki w Koszalinie.
– Niemal każdy przekraczający prędkość spieszy się po dziecko, do szpitala albo na dworzec. Słuchanie tych tłumaczeń jest już nudne. Gdy jednak nie jest to drastyczne wykroczenie i widzę, że kierowcy jest wstyd, daję najniższy z możliwych mandatów lub tylko pouczenie – przyznaje starszy sierżant Gabriel Pęczak (35 l.) . Kobiece łzy także są w stanie skruszyć najtwardsze policyjne serce. No, chyba że popełniająca wykroczenie kobieta trafi na policjantkę…
Za to kierowca, któremu wydaje się, że jest mistrzem kierownicy i wszystko mu wolno, nie ma co liczyć na zrozumienie. Wrzaskliwi aroganci dostają najwyższe mandaty. Jeśli więc zostałeś złapany na przekroczeniu prędkości, nie awanturuj się i okaż szczerą skruchę. A być może mandat nie wydrenuje ci portfela. Czasami policjantom zdarzają się sytuacje jak z absurdalnej komedii. – Kierowca nagle zawrócił i ruszył do lasu – opowiada Rafał Orłowski. – Myśleliśmy, że ucieka przed nami. Kilkaset metrów dalej zobaczyliśmy stojący samochód i kierowcę pędzącego w krzaki z rolką papieru. Na tym pościg zakończyliśmy. Bo w pracy drogówki to nie kary są najważniejsze. – My jesteśmy od tego, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim kierowcom – mówi Rafał Orłowski.
Ustawili pułapkę na śmieciarzy
W tych miastach jest najwięcej fotoradarów
Łagodniejsze kary dla pijanych rowerzystów
Zobacz film:
Bądź pierwszy!
Wyraź swoją opinię!
