Izrael ma potencjał, by stać się bardzo ważnym partnerem gospodarczym Polski, zwłaszcza jeśli poważnie traktujemy hasło innowacyjności. O tym, jak tej współpracy nadać nowy impuls będzie mowa podczas spotkań gospodarczych Polska-Izrael w tr
Gdy mowa o współpracy gospodarczej zawsze mamy na myśli handel zagraniczny, wzajemne inwestycje. W przypadku kontaktów biznesowych z Izraelem nie mamy pod tym względem na co narzekać, chociaż zawsze mogłoby być lepiej — obroty handlowe na poziomie ponad 800 mln dolarów nie są powodem do wstydu, ale i na kolana nie rzucają. Także struktura handlu nie jest specjalnie oryginalna — największe pozycje w polskim eksporcie to maszyny i urządzenia. Polsko-izraelska współpraca może wykroczyć poza tą „zwykłą” wymianę handlową, Izrael jest bowiem doskonałym i udanym przykładem przestawienia gospodarki na innowacyjne tory, co dziś jest priorytetem obecnego rządu. Grzechem byłoby zatem nie skorzystanie z izraelskich doświadczeń. Jeszcze pół wieku temu Izrael był krajem rolniczym, dziś jest technologiczną potęgą.
W światowych rankingach mierzących poziom innowacji Izrael znajduje się na drugim miejscu, tuż za Doliną Krzemową, natomiast wydatki na inwestycje w nowe technologie w przeliczeniu na jednego mieszkańca stawiają kraj już na pierwszym miejscu na świecie. Tylko w Tel Avivie jest ponad tysiąc start-upów. Swoje siedziby lub centra badań i rozwoju mają tam największe korporacje, takie jak IBM, Facebook, Google czy Deutsche Telekom.
Oczywiście, automatycznie kopiowanie rozwiązań najczęściej nie przynosi dobrych efektów, trzeba bowiem uwzględniać specyfikę Izraela — by wspomnieć chociażby brak jakichkolwiek bogactw naturalnych czy też — ze względu na sytuację geopolityczną — znaczącą rolę armii i przemysłu obronnego w rozwoju nowych technologii. Tyle że skoro tam zastosowano mechanizmy, które działają, to warto się przyjrzeć, które z zastosowanych tam rozwiązań mogą się sprawdzić w polskich warunkach. Np. przy rządzie działa Biuro Głównego Naukowca, które dysponuje rocznym budżetem na poziomie 450 mln dol. Jego zadaniem jest promowanie i wspieranie najbardziej przedsiębiorczych obywateli i ich biznesowych pomysłów za pośrednictwem różnych inicjatyw.
Marsz ku zaawansowanym technologiom Izrael rozpoczął na dobre w latach 90. W ramach budowy rynku kapitałowego wprowadzono program, który zakładał stworzenie sieci inkubatorów technologicznych. W latach 1991-2012 rząd zainwestował w 1,7 tys. projektów 650 mln dol., a kolejne 3,5 mld dol. dołożył sektor prywatny. Widać zatem, że współpraca sektora publicznego i prywatnego jest wręcz niezbędna.