Домой Polish — mix Imigranci zablokowali drogę w Calais. Doszło do wypadku. Nie żyje kierowca polskiego...

Imigranci zablokowali drogę w Calais. Doszło do wypadku. Nie żyje kierowca polskiego vana

316
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Kierowca zarejestrowanego w Polsce vana zginął w wypadku w pobliżu francuskiego miasta Calais, do którego doszło we wtorek nad ranem z powodu ustawionej przez migrantów na drodze blokady z pni drzew. Na razie nie poinformowano, z jakiego kraju pochodził. — Sprawdź najnowsze wiadomości i wydarzenia…
Do wypadku doszło przed godziną 4 rano. Przed ustawioną na drodze blokadą trzy pojazdy gwałtownie zahamowały. Van, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach.
Jak podają lokalne media, kierowca zginął na miejscu.
W sprawie wszczęto śledztwo; zatrzymano dziewięciu pochodzących z Erytrei migrantów — napisano na portalu radia Europe1. Byli w jednym z pojazdów stojących przed blokadą.
To pierwszy wypadek spowodowany blokadą drogi ustawioną przez migrantów od początku kryzysu migracyjnego w 2014 roku — pisze AFP. Montowanie takich prowizorycznych blokad przez uchodźców w tym rejonie było codzienną praktyką, gdy istniała jeszcze «dżungla «. Migranci, najczęściej nocą, blokowali drogę, by spowolnić jadące w kierunku Wielkiej Brytanii pojazdy i chowali się nieopodal, usiłując później wejść do zatrzymujących się samochodów.
Choć praktyk tych zaprzestano po październikowej likwidacji obozowiska, z którego kilka tysięcy migrantów rozmieszczono w ośrodkach na terytorium całej Francji, od końca maja, gdy część uchodźców wróciła na te tereny, ponownie zaczęło dochodzić do takich incydentów.
Jak pisze francuski dziennik «Le Figaro» na swej stronie internetowej, uchodźcy wracają do Calais wraz z nadejściem dobrej pogody. Pochodzący w większości z Erytrei i Sudanu migranci liczą, że uda im przedostać się do Wielkiej Brytanii.
2 marca lokalne władze zakazały rozdawania posiłków migrantom w Calais, jednak na wniosek wielu organizacji sąd cofnął tę decyzję. W uzasadnieniu argumentowano, że choć sąd rozumie intencje władz, takie kroki pozbawiają «grupę ludzi będących w bardzo trudnej sytuacji» niezbędnego do życia pożywienia.
O powrocie migrantów do Calais informowano już w styczniu. Gdy pod koniec października zlikwidowano obozowisko w Calais, gdzie przebywało około 7 tys. osób, francuski rząd zapowiadał, że władze brytyjskie przyjmą około 2 tys. nieletnich, którzy są samotni lub w «wyjątkowo trudnej sytuacji». Jednak na ok. dwa miesiące po likwidacji «dżungli», zaczęli tam wracać nieletni, których przyjęcia odmówiła Wielka Brytania.
Migranci zostali rozmieszczeni w rozrzuconych po Francji ośrodkach, ale «nie zrezygnowali z marzeń o Anglii» – mówił dyrektor stowarzyszenia France Terre d’Asile (Francja Ziemia Azylu) Pierre Henry, którego zdaniem «zamknięcie obozu nie położyło kresu presji migracyjnej».
W «dżungli» żyli mężczyźni, kobiety i dzieci, głównie z Afganistanu, Sudanu czy Erytrei. Napływający w okolice Calais migranci początkowo liczyli, że przedostaną się stamtąd kanałem La Manche do Wielkiej Brytanii. Jednak władze zabezpieczyły zarówno znajdujący się tam wlot tunelu pod kanałem La Manche, jak i obwodnicę prowadzącą do portu, skąd odpływają statki do Wielkiej Brytanii.
Z braku możliwości pokonania kanału La Manche coraz więcej migrantów zostawało w prowizorycznym obozowisku, które mieściło się około godziny drogi na piechotę od centrum Calais.

Continue reading...