Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda powiedział w rozmowie z portalem wPolityce, że otrzymuje listy od związkowców, którzy chcieliby odebrać Lechowi…
W rozmowie z portalem wPolityce szef „Solidarności”
Piotr Duda mówił m.in. o miesięcznicach smoleńskich, które każdego 10. dnia miesiąca odbywają się na Krakowskim Przedmieściu. – Ja przychodzę tam w innym celu, nie po to żeby szukać zaczepek. Przez lata rządów PO-PSL też protestowaliśmy, ale nigdy nie zakłócaliśmy uroczystości Platformy Obywatelskiej czy PSL, które mieli. To co się teraz dzieje jest dla nas niepojęte. Jest czas walki na argumenty, ale jest też czas pokoju, a takim powinien być 10 każdego miesiąca – wyjaśnił.
W opinii Piotra Dudy „Władysław Frasyniuk mówi, że nie chce przeszkadzać w miesięcznicy, ale odbierane jest mu demokratyczne prawo do protestu w tym dniu, a przecieżmoże protestować, nie ma problemu, ale w każdym innym miejscu Warszawy czy u niego we Wrocławiu, bo tutaj została już zgłoszona inna demonstracja”
.
„Do tej pory nie przeprosił tych, na których donosił”
Piotr Duda przyznał również, że otrzymuje mnóstwo stanowisk organizacji zakładowych, by odebrać Lechowi Wałęsie honorowe członkostwo „Solidarności”. Sam nie ustosunkował się do składanej przez związkowców propozycji. Niechętny stosunek do Lecha Wałęsy ma inny związkowiec. W rozmowie z Wirtualną Polską, która odbyła się jeszcze zanim były prezydent trafił do szpitala, Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący „Solidarności” w Stoczni Gdańskiej, powiedział, że stoczniowcy „chcą spojrzeć w twarz Lechowi Wałęsie”, gdy ten pojawi się – zgodnie z zapowiedziami – 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu wśród kontrmanifestantów. – Do tej pory nie przeprosił tych, na których donosił. To skandal, że chce protestować ramię w ramię z KOD, ekipą związaną z SB, z ich potomkami. To nie policja wyniesie go z Krakowskiego Przedmieścia, a stoczniowcy – mówił Guzikiewicz.