Praktyka ostatnich kadencji Sejmu, także poprzedniego rządu, była taka, że wiele projektów, nawet fundamentalnych, były poselskimi — powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w czwartek w TVN24. «Projekt poselski jest łatwiejszy i szybszy w procedowaniu» — dodał.
W środę wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt PiS, który przewiduje m.in. trzy nowe Izby SN, modyfikacje w powoływaniu sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Art. 87 stanowi, że «z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości». W środę Sejm uchwalił też nowele ustaw o KRS oraz o sądach powszechnych.
Łapiński zapytany, czy projekt ustawy o Sądzie Najwyższym był konsultowany z prezydentem Andrzejem Dudą lub jego kancelarią odpowiedział, że nie wie.
«Musiałbym się zapytać oddzielnie każdego z ministrów; ja nie byłem poinformowany. Dowiedziałem się o tym wczoraj (w środę) późnym wieczorem z mediów. Jak moi koledzy ministrowie — to szczerze mówiąc nie pytałem» — powiedział Łapiński. Dopytany, kiedy prezydent się dowiedział o projekcie, odparł: «Dzisiaj już wie, ale nie zapytałem go, czy wiedział długo wcześniej». «Rozumiem, że to budzi emocje — kiedy kto się dowiedział» — podkreślił.
Zapytany, czy to może być kolejna ustawa, którą prezydent zawetuje, Łapiński oznajmił, że tego dowiemy się, jak już będzie uchwalona i wyjdzie z parlamentu. «To jest ustawa, która liczy 80 stron i 60 stron uzasadnienia — 140 stron takiego tekstu prawniczego, więc musi być głęboko przeanalizowana. (…) Są pewne opisy niektórych jej aspektów, ale umówmy się — 140 stron, to nie wiem, czy każdy, kto wypowiada się na temat tej ustawy przeczytał ją dogłębnie» — zauważył minister.
Na pytanie, czy nie zaskakuje go fakt, że tak ważna ustawa nie jest konsultowana z prezydentem, Łapiński odpowiedział, że jest «krótko w Pałacu i nie wie, jaka była wcześniej praktyka». Jak podkreślił, «nie sądzi jednak, żeby wszystkie ustawy wcześniej były konsultowane z Kancelarią Prezydenta».
«Praktyka ostatnich kadencji Sejmu, także poprzedniego rządu była taka, że wiele projektów, nawet fundamentalnych, były poselskimi» — przypomniał. Dopytany z czego to wynika, odpowiedział, że «ścieżka poselska jest ułatwieniem, bo przyspiesza pewne sprawy». «Wiemy jaka jest polityka — projekt poselski nie musi przechodzić uzgodnień międzyresortowych, jest łatwiejszy i szybszy w procedowaniu» — stwierdził minister.
«Nie oszukujmy się, to jest jasne, że ta ustawa dotyczy ważnej instytucji, więc wzbudza emocje i kiedy w jakiś sposób dość mocno ingeruje i zmienia stan obecny, to zawsze będzie wzbudzała emocje» — zaznaczył Łapiński.
«Trzeba rozpatrzyć ją na dwa sposoby, według dwóch kategorii: czy ustawa jest zgodna z konstytucją i czy zmiany, które wprowadza są lepsze i sprawią, że wymiar sprawiedliwości będzie lepiej funkcjonował» — powiedział.
Na pytanie, co sądzi o tym projekcie, odpowiedział, że trudno mu się odnieść do projektu, który «zna bardzo pobieżnie». «Na pewno jest to zmiana dość daleko idąca, nie chciałbym powiedzieć, że fundamentalna, dająca pewne kompetencje — przejściowo, ale jednak — ministrowi i stąd też budząca kontrowersje» — dodał prezydencki rzecznik.